Oto Volkswagen T-Roc 2026. Niemiecki crossover urósł i wyładniał

6 dni temu

Po serii zapowiedzi i nieoficjalnych wycieków nadszedł czas na oficjalną prezentację bardzo ważnego modelu dla niemieckiej marki. Volkswagen T-Roc 2026 ma przed sobą bardzo trudną misję, ale wiele wskazuje na to, iż zdoła ją zaliczyć. Stanowi wyraźny krok względem swojego poprzednika.

Przewidywalny design

Można było się spodziewać takiej stylistyki, ale to nie oznacza, iż stanowi ona zawód – wprost przeciwnie. Auto wpisuje się w najnowszy nurt projektowy Volkswagena – mówiąc wprost, upodobniło się do Tiguana w aktualnym wydaniu. Volkswagen T-Roc 2026 jest jednak nieco mniejszy, ale i tak urósł.

Zacznijmy jednak od samego designu. Dobrze znana sylwetka pozostała zgrabna, ale uzupełniono ją nowoczesnymi motywami świetlnymi. Przednie reflektory są smuklejsze, co tworzy dynamiczniejszą formę. W ich sąsiedztwie znajdują się blendy LED i podświetlony znaczek. Niżej wkomponowano zderzak z dużym wlotem.

Volkswagen T-Roc 2026 – przód, fot. Volkswagen

Profil ujawnia opadającą linię dachu, delikatnie zwężające się przeszklenia boczne i nakładki, które chronią dolne partie karoserii. Oprócz nich. można dostrzec przetłoczenia na drzwiach i błotnikach. Dopełnieniem całości są felgi o nowym wzorze.

Tył prezentuje się nowocześnie i czerpie garściami z dzisiejszych trendów. Jego najważniejszą cechą są lampy biegnące przez całą szerokość. Przedziela je tylko diodowe logo producenta. Klapa jest stosunkowo krótka, co wróży wysoki próg załadunku.

Volkswagen T-Roc 2026 – wnętrze

W kabinie też trudno doszukiwać się zaskoczeń. Podobne rozwiązania, formaty i kształty znajdziemy w innych kompaktowych modelach koncernu Volkswagena. Małą dawkę indywidualizmu dodają jednak dekory i detale pod postaciami dysz nawiewu.

Jeżeli chodzi o jakość materiałów, to nie mieliśmy jeszcze okazji ich sprawdzić. Dopiero po bezpośrednim kontakcie będziemy ocenić, co oferuje Volkswagen T-Roc 2026 w tym zakresie. Spodziewamy się jednak porównywalnych tworzyw względem tych w aktualnej generacji tego modelu, co prognozuje solidną czwórkę w pięciostopniowej skali.

Volkswagen T-Roc 2026 – wnętrze, fot. Volkswagen

Zegary są cyfrowe. Można je szeroko personalizować, co jest typowe dla pojazdów tego producenta. Można oczywiście liczyć na czytelność. Krótko mówiąc, wskaźniki należą do czołówki na rynku. Co ważne, zamontowana przed nimi kierownica ma fizyczne przyciski na ramionach. Krok wstecz bywa bardzo słuszną decyzją. Brawo za wysłuchanie klientów.

Dotykowy ekran multimedialny wyraźnie wystaje poza obrys podszybia. W bazowej wersji ma 10,4 cala, ale bogatsze wydanie oferuje przekątną 12,9 cala – podobnie, jak w najnowszym Passacie. To zaawansowany, gwałtownie działający instrument. Niestety, zintegrowano z nim panel klimatyzacji, co wymaga przyzwyczajenia.

Jeżeli chodzi o przestronność, to należy spodziewać się zdecydowanie lepszych warunków – szczególnie w drugim rzędzie. To zasługa powiększenia całego samochodu, czego szczegóły znajdują się w kolejnym akapicie.

Volkswagen T-Roc 2026 – dane techniczne

Przejdźmy więc płynnie do wymiarów. Niemiecki crossover w drugim wcieleniu ma 4373 milimetry długości, co oznacza, iż jest dłuższy o 122 milimetrów, niż aktualne wydanie. To znacząca różnica, która przybliża ten model do segmentu C. Warto zaznaczyć, iż rozstaw osi wzrósł o 28 milimetrów – do 2631 milimetrów.

Volkswagen T-Roc 2026 bazuje na zaktualizowanej płycie podłogowej MQB Evo, która jest przystosowana do różnych koncepcji napędowych. Dzięki temu oferta jest w tym zakresie zdecydowanie satysfakcjonująca.

Początkową podstawą będzie silnik 1.5 eTSI generujący 115 koni mechanicznych i 250 niutonometrów. Wspiera go instalacja 48-woltowa, co oznacza obecność układu miękkiej hybrydy. Przenoszeniem mocy na przednią oś zajmuje się siedmiobiegowe DSG.

Volkswagen T-Roc 2026 – tył, fot. Volkswagen

Mocniejszą alternatywą jest konwencjonalna jednostka 2.0 TSI, która nie dysponuje żadnym elektrycznym wsparciem. Podejrzewamy, iż będzie generowała 190 koni mechanicznych. Opcjonalnie ma występować z napędem 4Motion.

Zupełną nowością jest pełna hybryda HEV oparta na silniku 1.5 TSI evo2. Zintegrowano z nią jednostkę elektryczną. W ofercie znajdą się dwa przednionapędowe warianty tego zestawu: 136- i 170-konny. Przenoszeniem mocy ma zajmować się skrzynia automatyczna DSG.

Przypomnijmy, iż ten zdetronizował Golfa na szczycie rankingu sprzedaży. Od momentu debiutu w 2017 roku, zdołał przyciągnąć 2 miliony klientów. Wiele wskazuje na to, iż nowy T-Roc powtórzy sukces poprzedniej generacji – pomimo rosnącej konkurencji z Państwa Środka.

Idź do oryginalnego materiału