Oto hybrydowy konkurent Toyoty C-HR. Ma 224 KM, lepsze wyposażenie i niższą cenę

3 tygodni temu

Powodów, dla których warto zainteresować się tym samochodem jest co najmniej kilka. Na ulicach widać, iż wersja z konwencjonalnym układem napędowym została ciepło przyjęta. Teraz nadszedł czas na nieco bardziej zaawansowaną propozycję. Hybrydowy konkurent Toyoty C-HR ma potencjał, by zwiększyć udziały marki na polskim rynku.

Omoda 5 Hybrid w Polsce

O samym producencie pisaliśmy już wielokrotnie, ale nie zaszkodzi przypomnieć, iż należy do koncernu Chery, pod skrzydłami którego jest także Jaecoo. To konglomerat, który coraz bardziej przypomina Volkswagena. Można pokusić się o stwierdzenie, iż jest to jego azjatycki odpowiednik.

Hybrydowy konkurent Toyoty C-HR potwierdza, iż Chińczycy mają duże ambicje. Może okazać się naprawdę popularny, mimo naprawdę mocno obsadzonego segmentu. Czas poznać go bliżej.

Omoda 5 Hybrid – profil, fot. Wojciech Krzemiński

Omoda 5 Hybrid wygląda praktycznie tak samo, jak ta konwencjonalna, którą już testowaliśmy. Różnice są zauważalne, czego dowodem są przeprojektowane światła do jady dziennej czy grill o innej fakturze.

Niemniej jednak koncepcja stylistyczna pozostała ta sama, co oznacza, iż łatwo rozpoznać ten samochód – choćby z daleka. To kompakt o zgrabnych proporcjach i zachodnim stylu, który trafia w gust szerokiego grona odbiorców.

Hybrydowy konkurent Toyoty C-HR ma potencjał

Układ napędowy tego modelu zasługuje na uwagę. Jego fundamentem jest doładowany silnik benzynowy 1.5 T-GDI, który uzupełniono jednostką elektryczną. Potencjał systemowy to 224 konie mechaniczne i 295 niutonometrów.

Przenoszeniem mocy na przednią oś zajmuje się przekładnia automatyczna DHT. W takiej konfiguracji, hybrydowy konkurent Toyoty C-HR waży dokładnie 1546 kilogramów, co jest akceptowalną wartością.

Omoda 5 Hybrid – przód, fot. Wojciech Krzemiński

Warta uwagi jest także bateria o pojemności 1,83 kWh. To konstrukcja LFP, która zapewnia wysoki poziom wydajności. Jak łatwo wywnioskować, to wariant HEV, czyli samoładujący. Jego rywalem może być również Yaris Cross Hybrid – szczególnie w tej cenie.

Omoda 5 Hybrid ma zdecydowanie zadowalającą dynamikę. Auto przyspiesza do 100 km/h w 7,9 sekundy i rozpędza się do 175 km/h. Ta druga wartość oznacza obecność elektronicznego ogranicznika.

Oprócz osiągów, istotna jest ekonomia jazdy. I ta zasługuje na uznanie, ponieważ japoński SUV mieści się w 6 litrach. Wynik dotyczy warunków rzeczywistych z ujemnymi temperaturami. Podejrzewam, iż spokojne przemieszczanie się drogami krajowymi zmniejszyłoby ten rezultat o kolejny litr.

Omoda 5 Hybrid na polskich drogach

Hybrydowy konkurent Toyoty C-HR prowadzi się bardzo poprawnie. Nie składnia do szybkiej jazdy, ale też nie rozleniwia. Ma wystarczająco precyzyjny układ kierowniczy, który daje pewność również przy prędkościach autostradowych. Takie tempo pozwala docenić także całkiem niezłe wyciszenie.

Zawieszenie radzi sobie z nierównościami, choć te poprzeczne przeszkody są czasami słyszalne w kabinie. o ile chodzi o przechyły, to nie są przesadne, choćby podczas gwałtownych zmian toru jazdy. Wtedy jednak da się odczuć podsterowność, która akurat jest typowa dla przednionapędowego SUV-a. Pod tym względem przypomina swojego japońskiego rywala.

Omoda 5 Hybrid – tył, fot. Wojciech Krzemiński

Omoda 5 Hybrid dysponuje naprawdę przyzwoicie pracującym napędem. Obawiałem się nieco pracy skrzyni, ale radzi sobie z przenoszeniem mocy na koła. Cały układ pracuje płynnie i nie ma sportowych ambicji. Widać, iż został zaprojektowany dla kierowców o spokojnym stylu jazdy.

I właśnie pod wodzą takich użytkowników wykazuje się największą wydajnością. Niemniej jednak warto mieć świadomość, iż w razie czego można gwałtownie przyspieszyć. Trzeba jednak liczyć się z koniecznością złapania przyczepności, szczególnie na śliskiej nawierzchni.

Ile kosztuje hybrydowy konkurent Toyoty C-HR?

Stosunek ceny do wyposażenia i napędu jest w tym modelu wyjątkowo korzystny. Zacznijmy od tego, iż kilka aut w tym segmencie może pochwalić się 223-konną hybrydą typu HEV. To już samo w sobie jest wyróżniające.

Omoda 5 Hybrid – wnętrze, fot. Wojciech Krzemiński

Hybrydowy konkurent Toyoty C-HR startuje od 119 500 złotych. Ma naprawdę bogatą konfigurację otwierającą cennik. Oferta obejmuje dwa warianty. Pierwszy z nich, czyli podstawowy, nosi nazwę Comfort i oddaje do dyspozycji m.in.:

  • adaptacyjny tempomat
  • selektor trybów jazdy
  • reflektory LED
  • tylne lampy LED
  • 17-calowe felgi aluminiowe
  • dotykowy ekran multimedialny (12,3 cala)
  • system audio z 6 głośnikami
  • cyfrowe zegary (12,3 cala)
  • gniazda USB w obu rzędach
  • automatyczną klimatyzację
  • wielofunkcyjną kierownicę
  • kamerę cofania
  • tylne i przednie czujniki parkowania
  • tapicerkę materiałowo-skórzaną

Dla porównania, wielokrotnie wspominana Toyota C-HR oferuje w wyższej cenie (119 800 zł) 140-konną hybrydę z bazowym wyposażeniem. Nie wszyscy klienci będą zainteresowani dopłatą do renomy marki. Omoda 5 Hybrid może przekonać licznych pragmatyków ceniących ekonomiczny napęd, dobre wyposażenie i rozsądnie skalkulowaną cenę.

Idź do oryginalnego materiału