Pierwszy chiński sedan od głównego projektanta Skody. Z ceną 48 000 złotych sprzedaż wystrzeliła natychmiastowo

3 godzin temu

Nowy chiński sedan spod pióra wieloletniego, głównego projektanta Skody, zaczął się sprzedawać. I to sprzedawać szybko. Producenci ze wschodu nabierają tempa. Spójrzmy chociażby na Xiaomi, które jeszcze 2 lata temu nie miało nic wspólnego z motoryzacją. Dziś sprzedaje 7000 samochodów elektrycznych tygodniowo. Dziś przyglądamy się jednak jeszcze innej, rosnącej marce – Roewe.

Nowy sedan od SAIC – już jest hitem

fot. Roewe

Marka Roewe wchodzi w skład giganta motoryzacyjnego o nazwie SAIC. Firma pochwaliła się niedawno nowym modelem M7. To hybrydowy sedan o teoretycznym zasięgu aż 2050 kilometrów. To imponująca liczba, choć z pewnością nie ma też zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Mówimy tu bowiem o cyklu CLTC, który odbiega standardami od europejskiego WLTP.

Mimo to, przy akumulatorach o pojemności 19,7 kWh sedan przejedzie 160 kilometrów wyłącznie na napędzie elektrycznym. Do tego ma jeszcze 55-litrowy zbiornik na paliwo, na którym musiałby pokonać 1890 kilometrów, aby założenia były prawdziwe. To odpowiadałoby spalaniu na poziomie 2,9 l/100 kilometrów. Ale nie to jest wcale najważniejsze.

Roewe M7 to pierwsze chińskie dzieło projektanta Jozefa Kabany, wieloletniego głównego projektanta Skody. Czech był autorem m. in. Bugatti Veyrona, czy pierwszej generacji Skody Octavii. w tej chwili pracuje w SAIC, a od wiosny do teraz nie tracił czasu. Najnowszy sedan M7 to jego pierwszy samochód, który zaprojektował dla chińskiego giganta.

fot. Roewe

Od Skody do Roewe

Nowość nie nawiązuje jednak do żadnych z poprzednich dzieł Kabany. Sedan ma pomóc producentowi wejść na zupełnie nowy poziom. Samochód ma gigantyczny rozstaw osi na poziomie 2820 mm, więc pasażerowie w środku mogą liczyć na maksymalny komfort. Wszystkie fotele są podgrzewane, a przednie także chłodzone. W środku znajdziemy 28 schowków, a bagażnik ma pojemność 527 litrów.

Najnowszy Roewe zachwyca także we wnętrzu. Tu znajdziemy 10,25-calowy cyfrowy zestaw wskaźników oraz 15,6-calowy ekran multimediów. Samochód ma wgraną sztuczną inteligencję oraz sterowanie głosowe. Układ hybrydowy składa się z silnika spalinowego o mocy 150 koni mechanicznych połączonego z silnikiem elektrycznym.

Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 7,9 sekundy, ale będzie możliwe tylko przy naładowanych akumulatorach. Maksymalna prędkość 185 km/h będzie jednak możliwa do osiągnięcia tylko na silniku spalinowym. Co ciekawe, samochód kosztuje w podstawie zaledwie 48 000 złotych.

Idź do oryginalnego materiału