Władze Unii Europejskiej nie tracą czasu. W kwietniu sygnalizowały chęć zajęcia się tematem obowiązkowych przeglądów technicznych pojazdów, a już w połowie maja omawiano gotowy zarys proponowanych zmian. W niektórych aspektach polskie prawo jest bardziej restrykcyjne od propozycji z Brukseli. Ale nie we wszystkich. Właściciele diesli mogą zacząć się martwić.