Opel nie miał w tym przypadku łatwego zadania. Rynek zdecydowanie ewoluował, a konkurencja chociażby w postaci Volkswagena, czy Forda, nie próżnowała. Potrzebne były radykalne kroki i coś, co przyciągnie duże grono odbiorców. Patrząc chociażby po tym, jaką ten model cieszy się popularnością w Polsce – zadanie udało się zrealizować. Insignia natychmiast zyskała uznanie i błyskawicznie zaczęła zalewać polskie drogi.
Opel musiał dać z siebie wszystko
W 1988 roku na rynku pojawił się Opel Vectra – sedan segmentu D, który gwałtownie zyskał grono swoich wiernych fanów. Na przestrzeni lat projekt się rozwijał, a Vectra cieszyła się niesłabnącym zainteresowaniem. Rynek natomiast zaczął się zmieniać i jasnym stało się, iż Opel musi wykonać jakieś zmiany, aby przez cały czas prężnie na nim funkcjonować. W segmencie D bardzo dobrze radził sobie m.in. Volkswagen Passat, czy Ford Mondeo. Aby z nimi konkurować, producent z Russelsheim am Main zdecydował się na rewolucję – wprowadził na rynek model Insignia.
Pierwsza generacja Insignii trafiła na rynek w 2008 roku. W porównaniu do Vectry, samochód o wiele lepiej się prezentował – był bardziej nowoczesny, dynamiczny, elegancki. Patrząc na nowy model niemieckiego producenta mieliśmy wrażenie, iż to produkt premium, iż to komfortowa limuzyna, którą w wygodzie pokonamy choćby najdłuższą trasę. Do tego dochodziło bogate wyposażenie, świetne wyciszenie, przestronne wnętrze z dużym bagażnikiem i szeroka gama silnikowa.
Używane egzemplarze to okazja?
Oprócz wszystkiego tego, o czym wspomniałem wyżej, należy zwrócić uwagę również na poziom bezpieczeństwa. Insignia uzyskała bowiem maksymalną ocenę 5 gwiazdek w teście Euro NCAP. Wcześniej wspomniałem też o szerokiej gamie silnikowej. Jednostki benzynowe miały w pierwszej generacji pojemność od 1,4 do 2,8 litra. Moc wahała się z kolei od 115 do aż 325 koni mechanicznych w wersji z silnikiem V6. Jednostki diesla to z kolei pojemność 1.6 lub 2.0 i moc od 110 do 195 koni. Insignia uznawana jest zwykle jako bardzo dobry wybór z rynku wtórnego, gdzie stosunek ceny do jakości może być zadowalający.
Dziś bez żadnego problemu jesteśmy w stanie kupić Opla Insignię za mniej, niż 10 tysięcy złotych. Mowa tutaj choćby o roczniku 2011, czy 2012. Co istotne, wśród ogłoszeń w takiej cenie znajdziemy też wersje z silnikami benzynowymi – również egzemplarze, które mają przejechane mniej, niż 200 tysięcy kilometrów. W cenie do 15 tysięcy złotych wybór jest już do prawdy zdumiewający. Na popularnym portalu z ogłoszeniami znajdziemy w takiej kwocie przeszło setkę sprawnych Insignii w niemal każdej opcji i konfiguracji.
Zdjęcia: Vauxhall / Stellantis