
Czy nam się to podoba, czy nie – coraz częściej topowe wersje modeli oferowanych z różnymi rodzajami napędu trafiają na rynek wyłącznie w odmianie elektrycznej. To jednak otwiera spore możliwości. Tak jak w przypadku nowego flagowego Opla Mokki – GSE.
Coraz mniej jest hot hatchy w starym stylu – relatywnie prostych, z mocnymi benzynowymi silnikami i manualną skrzynią biegów. Niestety, czasy, gdy można się było ekscytować takimi autami powoli, acz nieubłaganie się kończą. I raczej nie wrócą.
Nie pozostaje zatem nic innego, jak oswoić się z faktem, iż teraz rolę hot hatchy będą coraz częściej pełniły… elektryczne crossovery. Tak, nie brzmi to specjalnie zachęcająco, ale z faktami nie można dyskutować. Chociaż gdy już się przełknie tę gorzką pigułkę, można jednak śmiało uznać, iż te zelektryfikowane usportowione modele, jak choćby właśnie pokazana Mokka GSE, mają jednak sporo interesującego do zaoferowania.
Trzeba tylko skończyć z nawykiem porównywania ich do minionych aut i ciągłego powtarzania: "kiedyś to było".
https://magazynauto.pl/wiadomosci/oto-peugeot-e-208-gti-hot-hatch-na-miare-naszych-czasow,aid,5298Jest prąd – jest moc
Mokka GSE korzysta ze znanego już układu napędowego, czyli elektrycznego silnika rozwijającego 280 KM i 345 Nm. Trzeba przyznać, iż jak na niewielkiego miejskiego crossovera to znakomite parametry. Osiągi są bardzo dobre, bo GSE przyspiesza od 0 do 100 km/h w 5,9 s i może rozpędzić się do 200 km/h ("sprint do setki" mógłby być lepszy, ale na przeszkodzie stoi jednak całkiem słuszna, bo wynosząca ok. 1,6 tony masa auta – kłania się zastosowanie ciężkich baterii).
Obawy o sprawne przeniesienie potężnego momentu obrotowego na przednie koła minimalizuje informacja o zastosowaniu mechanizmu różnicowego Torsena. Kierowca ma do wyboru trzy tryby jazdy: Sport (pełna dynamika), Normal (prędkość maksymalna ograniczona do 180 km/h) oraz nastawiony na oszczędność Eco. Akumulator trakcyjny ma pojemność 54 kWh. Nie podano na razie zasięgu Mokki GSE, ale powinien on oscylować w granicach 300-320 km.
Mokka GSE otrzymała także przekonstruowane zawieszenie (z innymi amortyzatorami) oraz układy kierowniczy i hamulcowy. Dla tej wersji zarezerwowano także 20-calowe felgi z oponami Michelin Pilot Sport EV w rozmiarze 225/40.
https://magazynauto.pl/testy/toyota-gr-yaris-1-6-turbo-8-a-t-gazoo-racing-direct-test-dane-techniczne-silnik-moc-osiagi-prowadzenie-spalanie-cena,aid,5141Nie tylko Mokka
Mokka GSE nie jest pierwszym usportowionym elektrycznym crossoverem pochodzącym ze stajni Stellantisa. Analogicznie napędzane są też bliźniacza technologicznie Alfa Romeo Junior Elettrica Veloce (cena od 215 200 zł) oraz Abarth 600E Scorpionissima (od 212 000 zł). Ten sam 280-konny silnik znajdziemy też w Peugeocie E-208 GTi i Lancii Ypsilon HF, ale to jednak trochę "inna para kaloszy".
Ceny Mokki GSE na razie nie podano, ale można przypuszczać, iż będzie ona nieco niższa, niż koncernowych 280-konnych modeli.



