Ile kosztuje eksploatacja chińskiego samochodu?

1 dzień temu

Chińskie samochody kuszą niską ceną zakupu, jednak czy idzie to w parze z kosztami eksploatacji? Na przykładzie kilku popularnych modeli pokazujemy, ile kosztuje użytkowanie chińskiego auta.

Chińskie samochody budzą spore zainteresowanie na rynku i szturmem go zdobywają. Z każdym miesiącem liczba marek i modeli zauważalnie rośnie.

Chińskie samochody stanowią już prawie 5 proc. nowych aut w Polsce

Po I kwartale 2025 roku należy już do nich blisko 5 proc. rynku nowych aut w Polsce, co przekłada się na ponad 7 tysięcy sprzedanych sztuk. Dla porównania w analogicznym okresie ubiegłego roku było to zaledwie nieco ponad 850 egzemplarzy. W samym marcu udział chińskich aut w rynku wyniósł aż 5,4 proc. co przekłada się na 2864 zarejestrowanych samochodów. W TOP20 najpopularniejszych marek i modeli w Polsce w 2025 roku znalazło się MG (3049 szt., 15. miejsce) i jego model HS (1671 szt., 16. miejsce).

Wzrost cen samochodów w Europie sprawia, iż coraz więcej polskich kierowców zaczyna rozglądać się za alternatywami – szczególnie tymi bardziej przystępnymi cenowo. Na tym tle coraz śmielej na rynku zaczynają funkcjonować chińskie marki, które oprócz atrakcyjnych cen oferują także bogate wyposażenie już w standardzie. Dane rejestracyjne pokazują skalę zmiany. W 2024 roku liczba rejestracji nowych chińskich samochodów w Polsce wzrosła niemal trzydziestokrotnie – z zaledwie 370 sztuk w 2023 roku do ponad 11 000. Tylko w styczniu 2025 roku Polacy zarejestrowali niemal 2 100 pojazdów z Chin, co oznacza wzrost o ponad 1000% rok do roku. Wśród chińskich producentów zdecydowanym liderem jest marka MG, należąca dziś do koncernu SAIC, choć wywodząca się z Wielkiej Brytanii. To połączenie wschodniego kapitału z zachodnim dziedzictwem wydaje się działać na korzyść producenta. W 2024 roku zarejestrowano w Polsce ponad 7 000 nowych pojazdów tej marki, z czego niemal 4 600 przypadło na model MG HS – najpopularniejszy chiński samochód w kraju. Eksperci podkreślają, iż sukces MG i innych chińskich marek to nie tylko kwestia ceny, ale również strategii produktowej: dobrze wyposażone pojazdy, nowoczesny design oraz coraz lepsza dostępność serwisu i finansowania. Choć jeszcze kilka lat temu auta z Chin były postrzegane jako nisza, dziś stają się realną alternatywą dla wielu konsumentów i wyzwaniem dla europejskiej konkurencji – komentuje Małgorzata Kubica-Wysocka, Dyrektor Działu Sprzedaży Samochodów Osobowych w Superauto.pl.

Koszty eksploatacji chińskich aut na przykładzie popularnych modeli

Chińskie samochody kuszą przystępną ceną zakupu, która jest średnio o jakieś 20-30 proc. tańsza od europejskich rywali, atrakcyjnymi warunkami gwarancji i bogatym wyposażeniem. Czy te atuty idą parze z niskimi kosztami eksploatacji? Przeanalizujmy to na bazie kilku popularnych w Polsce modeli chińskich marek.

MG HS 1.5 Excite – 117 900 zł

Średniej wielkości SUV MG HS 2025 wyjściowo katalogowo kosztuje 117 900 zł za bazową odmianę benzynową z silnikiem 1.5T o mocy 170 KM i 6-biegową skrzynią manualną. Gwarancja na samochód wynosi 7 lat lub 150 000 km. Nie obejmuje ona jednak elementów podlegających typowemu eksploatacyjnemu zużyciu jak akumulator 12V, pióra wycieraczek, klocki hamulcowe czy żarówki. Ponadto systemy informacyjno-rozrywkowe i systemy wspomagające kierowcę są objęte gwarancją przez 36 miesięcy lub do przebiegu 72 000 kilometrów.

Pierwszy przegląd, w zależności od serwisu, kosztuje między 1200 a 1500 zł i wykonuje się je co rok lub 24 000 km. Dla porównania w Kii Sportage przeglądy kosztują między 950 a 1700 zł. Długa gwarancja oznacza jednak, iż przez okres 7 lat będziemy związani z ASO, co z jednej strony jest atutem, gdyż zapewnia profesjonalną obsługę pojazdu i należytą (przynajmniej teoretycznie) jakość serwisu, a z drugiej strony – patrząc z perspektywy właściciela – podnosi koszty eksploatacji pojazdu, gdyż usługi ASO uchodzą za najdroższe. Problemem chińskich aut jest ograniczona dostępność zamienników. Pod tym kątem i tak MG wypada mimo wszystko dość dobrze, jednak nowy HS niedawno trafił na rynek, stąd też trudno jeszcze cokolwiek o nim mówić. Wiadomo jednak, iż do poprzedniego HSa można dostać tarcze hamulcowe za około 200 zł.

Producent podaje średnie spalanie na poziomie 7,4 l/100 km. W praktyce trzeba się liczyć z wynikiem o około litr wyższym, co przez cały czas jest dość rozsądną wartością. Kwestią otwartą pozostaje wartość rezydualna, którą w tej chwili trudno oszacować.

Pełny pakiet ubezpieczenia pojazdu dla kierowcy w wieku 36 lat, posiadającego prawo jazdy od 17 lat, z bezszkodową historią, kosztuje 2232 zł. Z kolei podobna składka dla konkurencyjnej Kii Sportage wynosi 2307 zł.

Omoda 5 1.6 T-GDI DCT Comfort – 115 500 zł

Kompaktowy chiński crossover kosztuje w bazowej, już bogato wyposażonej wersji Comfort 115 500 zł. Oferowany jest z silnikiem benzynowym 1.6 T-GDI o mocy 147 KM, napędem na przód oraz 7-stopniową dwusprzęgłową przekładnią. Omoda oferuje gwarancję na 7 lat lub 150 000 km. Przeglądy realizowane są co rok lub 15 000 km. W przypadku Omody 5 koszty przeglądu prezentują się następująco:

  • 1 przegląd 900 zł
  • 2 przegląd 1300 zł
  • 3 przegląd 900 zł
  • 4 przegląd.- 3200 zł
  • 5 przegląd – 1300 zł

Producent podaje średnie spalanie na poziomie 7 l/100 km, jednak w praktyce będzie to o około 1-1,5 l więcej, co w tym segmencie jest nieco wyższą wartością niż u rywali. Niewiadomą pozostaje sprawa spadku wartości po latach, choć bez wątpienia w ograniczeniu utraty wartości pomóc może długa gwarancja.

Części zamienne do Omody są oferowane przez serwis intercars.pl, jednak w większości dotyczą one wersji sprzed liftingu z silnikiem 1.6 T-GDI o mocy 186 KM. Prawdopodobnie mogą pasować też do wersji poliftingowej, ale pewności nie ma. Ponadto do wielu części nie podano ceny. Niemniej pod kątem zaopatrzenia w części zamienne Omoda 5 wypada lepiej od MG HSa.

Pełny pakiet ubezpieczenia pojazdu dla kierowcy w wieku 36 lat, posiadającego prawo jazdy od 17 lat, z bezszkodową historią, kosztuje 2103 zł. Z kolei podobna składka dla konkurencyjnego Nissana Qashqaia wynosi 2175 zł.

BYD Seal U DM-i FWD – 169 900 zł

Hybrydowy SUV klasy średniej z układem plug-in w wersji przednionapędowej rozwija 218 KM i pokona na prądzie do 80 km. Bazę stanowi turbodoładowana benzynowa jednostka 1.5 oraz silnik elektryczny, a także baterie o pojemności 18 kWh. BYD udziela gwarancji na 6 lat lub 150 000 km. Na jednostkę napędową BYD udziela aż 8 lat gwarancji, z limitem do 150 000 km.

Na niektóre elementy producent udziela jednak gwarancji na 4 lata lub 120 000 km. Wśród nich znalazły się lampy LED, zespół portu ładowania AC/DC, złącze portu ładowania USB, filtr przeciwpyłkowy zbiornika węglowego, zespół podgrzewacza paliwa, zawieszenie, przegub kulowy, system multimedialny, amortyzator, pasek silnika, osłona/tuleja przeciwpyłowa, łożysko wysprzęglające, łożysko koła, tachometr PM2.5 oraz moduł monitorowania ciśnienia w oponach. Gwarancja na klasyczny akumulator wynosi 2 lata lub 20 000 km.

W BYD Seal U DM-i olej w silniku wymienia się co rok lub 15 000 km, natomiast przeglądy realizowane są co 2 lata lub 30 000 km. Koszty serwisu są następujące:

  • Olej co 15 tys km lub co rok – 800 zł
  • Przegląd co 2 lata lub 30 tys km – ok 2600 zł
  • Olej 45 tys km + świece zapłonowe – ok 1300 zł
  • Przegląd 4 lata lub 60 tys km – ok 3200 zł (wymieniany jest wtedy olej w przekładni)
  • Wymiana oleju – ok 800 zł
  • Przegląd 6 lat lub 90 tys km – ok 3600 zł

Dla porównania w konkurencyjnym Volvo XC60 koszty przeglądu wynoszą 1600 lub 2600 zł, w zależności od jego zakresu.

Producent podaje średnie spalanie na poziomie 5,4 l/100 km. Według użytkowników jest to jednak około 7,7 l/100 km, co i tak jest konkurencyjną wartością w tym segmencie.

W przypadku BYDa Seal U DM-i akcesoria ograniczają się do kabli, wtyczek czy samych ładowarek, a zatem trudno tu mówić o jakichkolwiek częściach zamiennych.

Pełny pakiet ubezpieczenia pojazdu dla kierowcy w wieku 36 lat, posiadającego prawo jazdy od 17 lat, z bezszkodową historią, kosztuje 2968 zł. Z kolei podobna składka dla konkurencyjnej Skody Kodiaq PHEV wynosi 2373 zł.

Podsumowanie

Podsumowując koszty eksploatacji chińskich samochodów na pierwszy rzut oka wydają się nie różnić od ich europejskich rywali. Kupując chiński samochód już na starcie zyskujemy dzięki niższej cenie zakupu, ponadto mamy też długą gwarancję, a ubezpieczenie i przeglądy kształtują się na porównywalnym do rywali poziomie. Niewiadomą pozostaje awaryjność tych aut i dostępność części zamiennych, których w tej chwili jest naprawdę kilka lub też wcale ich nie ma.

Idź do oryginalnego materiału