Czas spędzony w tym aucie jest jak... wakacje pod gruszą. Oto KIA EV3

4 godzin temu
Kia modelem EV3 śmiało wkracza na terytorium zdominowane przez amerykańskich i chińskich producentów. Ten mały, miejski SUV jest wyjątkowo kompetentny, a stylistycznie przypomina raczej Europejczyka niż przybysza z dalekiego wschodu, co z pewnością jest jednym z filarów ogromnego sukcesu marki na polskim rynku.


Elektryczność = nowoczesność do kwadratu


Gdy pierwsze elektryki wchodziło do powszechnego użytku, świat jakby zwariował na punkcie nowoczesności. Nie wystarczyło, iż sam napęd był innowacyjny (w dużym uproszczeniu) – producenci elektrycznych samochodów upierali się, by ich produkty wyglądały futurystycznie, jeździły bez udziału kierowcy (co do dzisiaj nie w pełni się udało), czy były naszpikowane najnowszą technologią.

Wszystko super, niektóre z tych technologicznych nowinek zdały egzamin i dzisiaj upowszechniły się w autach, ale mam wrażenie, iż po drodze niektórzy zgubili sens i zapomnieli, czym samochód tak naprawdę jest. A nie jest zabawką (poza nielicznymi wyjątkami).

Nie wiem, jak wy, ale ja myślę, iż samochód, szczególnie miejski powinien być wygodny, pakowny, ekonomiczny, praktyczny. Będziemy spędzać w nim znaczną część naszych dni, więc to musi być pobyt przyjemny, coś jak wakacje pod gruszą.

Koreańczycy znaleźli złoty środek pomiędzy nowoczesnością a praktycznymi rozwiązaniami sprawdzonymi przez dekady rozwoju motoryzacji. Kia EV3 ma wszystko, czego możemy oczekiwać od współczesnego auta, ale nie przytłacza i nie zmusza kierowcy do nauki obsługi samochodu na nowo. Jak mawiał Steve Jobs, jeżeli projekt jest trudny w obsłudze, nieintuicyjny, to jest to kiepski projekt.

We wnętrzu znajdziemy 30-calowy panoramiczny ekran dotykowy, który stanowi centralę dowodzenia, ale nie zabrakło też tradycyjnych guzików do sterowania systemem multimedialnym i przełączników do obsługi najważniejszych funkcji, np. klimatyzacji. Interfejs możemy obsługiwać również z poziomu kierownicy włącznie z wyborem trybu jazdy spośród pięciu opcji: Eco, Normal, Sport, Snow i My Drive.

W zgodzie z naturą


Kabina EV3 jest minimalistyczna i bardzo przestronna, a brak tradycyjnego tunelu na skrzynię biegów tylko zwielokrotnia to wrażenie. Dzięki temu mamy do dyspozycji dużo sprytnych schowków i wysuwany blat w podłokietniku, który jest niezwykle wygodny zwłaszcza w trasie — czułem się jakbym miał pod ręką biurko ze wszystkimi zaletami tegoż mebla.

Kia twierdzi, iż przestrzeń wokół kierowcy inspirowana była naturą. Pasażerów otaczają dobrej jakości materiały w stonowanych kolorach, które zapewniają swoiste poczucie ciepła. To rzeczywiście kojarzy się bardziej z naturą niż sztucznym, industrialnym klimatem.

Koreańczycy zidentyfikowali 10 ekologicznych materiałów wykorzystywanych do wykończenia kabiny w duchu zrównoważonego rozwoju i dbania o planetę. Jak widzicie, nie tylko napęd jest przyjazny matce ziemi. Tkaniny i tworzywa sztuczne użyte we wnętrzu pochodzą z recyklingu i łatwo poddają się recyklingowi, tworząc obieg zamknięty. A przy tym są naprawdę miłe w dotyku.

Karoseria jak przystało na pojazd elektryczny, ma futurystyczny, kanciasty kształt. Wersja GT-Line, którą jeździłem, może pochwalić się jeszcze delikatnie usportowionym charakterem, ale na próżno szukać tu krzykliwych spoilerów. I dobrze. Mnie EV3 (pewnie ze względu na bladozielony lakier) przypomina kolorowego żuka, który sprawnie przemyka przez szarą betonową dżunglę.

Miejski wojownik


EV3 oferowana jest w dwóch wersjach: podstawowej z akumulatorem o pojemności 58,3 kWh oraz w wariancie o dużym zasięgu z akumulatorem 81,4 kWh. Silnik elektryczny rozwija moc 204 KM oraz 283 Nm momentu obrotowego, co pozwala rozpędzić się do 100 km/h w 7,5 sekundy. Czy czegoś więcej potrzeba od elektrycznego, kompaktowego SUVa? Nie sądzę.

W przypadku większego akumulatora Kia deklaruje zasięg przekraczający 600 km w cyklu mieszanym. Moim zdaniem EV3 to przede wszystkim samochód do miasta, a w takim środowisku spokojnie przejedziecie 500 km choćby z mniejszym akumulatorem. Świetny wynik, który czyni z EV3 idealne auto do codziennego przemieszczania się. Jest wygodne, przestronne, o przyjemnej kabinie i dobrze się prowadzi, a w dodatku możesz nim jeździć całe dni, a choćby tygodnie bez oglądania ładowarki.

W trasie Kia oczywiście też daje radę, bo jest cicha i wyposażona w bardzo dobre audio Harman Kardon. Jednak w moim mniemaniu auta elektryczne błyszczą w miejskiej i podmiejskiej codziennej jeździe, stanowiąc perfekcyjne narzędzie do komunikacji. I każdemu, kto potrzebuje właśnie takiego środka komunikacji poleciłbym Kię EV3 bez dwóch zdań.

Idź do oryginalnego materiału