Nowa strategia po utracie USA i Europy
Jak podkreśla Reuters, chińskie koncerny motoryzacyjne szukają alternatywnych rynków zbytu, ponieważ ich ekspansję w krajach rozwiniętych skutecznie blokują cła. Unia Europejska nałożyła wysokie opłaty importowe na chińskie samochody elektryczne, a Stany Zjednoczone wprowadziły 100-procentowe cła, które zniwelowały ich główną przewagę – konkurencyjną cenę.
Jednak w obliczu tych przeszkód pojawiła się szansa na rozwój w Afryce. Według Reutersa, połowa z 14 chińskich marek samochodowych obecnych dziś w RPA zadebiutowała na tamtejszym rynku dopiero w ubiegłym roku. Kolejni gracze, w tym DongFeng, Leapmotor czy Changan, planują wejście w najbliższych miesiącach.
Południowa Afryka bramą do kontynentu
Tony Liu, dyrektor generalny Chery South Africa, wskazuje, iż to właśnie RPA – najbardziej rozwinięty rynek motoryzacyjny Afryki – może odegrać rolę „bramy na kontynent”. Chery analizuje możliwość uruchomienia montażu lokalnego lub budowy własnej fabryki. Także Omoda & Jaecoo, marka premium należąca do Chery, prowadzi analizy dotyczące lokalnego montażu pojazdów.
Również Great Wall Motor rozważa outsourcing komponentów lub budowę zakładu typu semi-knockdown. Jak wyjaśnia COO GWM w RPA, Conrad Groenewald – niższe koszty importu z Chin przez długi czas czyniły lokalną produkcję nieopłacalną, ale zmiana skali działalności może to zmienić.
Hybrydy szansą na rozwój elektromobilności
Reuters zwraca uwagę, iż chińskie koncerny wiążą duże nadzieje z rynkiem hybryd. Pojazdy elektryczne jeszcze się nie przyjęły w RPA, dlatego producenci stawiają na hybrydy tradycyjne i te typu plug-in.
Chery wprowadza do sprzedaży osiem modeli hybrydowych oraz planuje premiery nowych crossoverów i pick-upów. BYD, lider chińskiego rynku EV, podwoił swoją ofertę w RPA, wprowadzając modele hybrydowe oraz elektrycznego SUV-a.
Według danych cytowanych przez Reuters, sprzedaż pojazdów niskoemisyjnych w RPA wzrosła w ciągu roku ponad dwukrotnie i stanowi w tej chwili 3 proc. rynku.
Ekspansja na cały kontynent
Planowana ekspansja nie ogranicza się wyłącznie do RPA. Omoda & Jaecoo działają już w Namibii, Eswatini i Botswanie, a kolejnymi rynkami mają być Zambia i Tanzania. BYD również planuje rozwój sieci dealerskiej we wschodniej, południowej i zachodniej Afryce – z naciskiem na Tanzanię jako nowy punkt wejścia.
Steve Chang, dyrektor generalny BYD Auto South Africa, uważa, iż Afryka ma szansę „przeskoczyć” bezpośrednio z pojazdów spalinowych do rozwiązań opartych na energii odnawialnej.
– To bardzo duży rynek – mówi Chang, cytowany przez Reutersa.
Nowy etap walki o Afrykę
Chińscy producenci samochodów stają dziś przed wyjątkową szansą. Wysokie cła na rynkach rozwiniętych i rosnąca niepewność geopolityczna sprawiają, iż Afryka może stać się kluczowym polem walki o globalną pozycję. Wciąż jednak mierzą się z barierami – od niedostatecznej infrastruktury po sceptycyzm klientów. Jednak niska cena, oferta hybryd i strategia długoterminowej obecności mogą przynieść rezultaty.
Reuters podkreśla jednak, iż sukces zależy także od wsparcia lokalnych rządów. Nie bez znaczenia są też odpowiednie bodźce inwestycyjne – zwłaszcza w zakresie lokalnej produkcji i rozwoju sieci ładowania.
Polecamy także:
- Ewolucja zamiast rewolucji. Branża motoryzacyjna zmienia podejście do autonomii
- Mniej transakcji, wyższe ceny. Rynek samochodów używanych w Polsce zwalnia
- Metale ziem rzadkich zamrożone przez Chiny. Przemysł USA odczuwa skutki ceł
- USA uderzają w Iran, ceny ropy rosną, ale rynek jest spokojny