
Niektórzy fani bawarskiej marki uważają, iż poprzednie wydanie tego modelu było znacznie bardziej atrakcyjne pod kątem stylistycznym. To jednak kwestia gustu. Znany tuner postanowił zaoferować nowy pakiet dla najnowszej generacji kultowego sedana. BMW M5 Mansory 2025 chce przekonać zwolenników zwracania uwagi – na siebie, rzecz jasna.
BMW M5 Mansory 2025 – odważny pakiet
Można uznać, iż akurat ta firma zajmująca się pakietami modernizacji bardzo często przesadza albo niepotrzebnie wzbudza kontrowersje. Wszystko zależy jednak od perspektywy. Inni mogą to uznać za akt odwagi i budowanie własnej tożsamości. Coś w tym jest. BMW M5 Mansory 2025 nie spodoba się każdemu, ale może wzbudzić respekt.
Body kit zastosowany w tym samochodzie uwydatnia sylwetkę z każdej strony. Tył z trzema centralnie umieszczonymi końcówkami układu wydechowego przypomina motyw z Hondy Civic Type R. Do tego dochodzi masywny dyfuzor oraz dwie lotki sąsiadujące z szybą.

Profil ujawnia atrakcyjne nakładki progowe z charakterystycznymi płetwami przed tylnym kołem. Wylot powietrza na przednim błotniku też tu pasuje. Najlepiej wyglądają jednak wieloramienne felgi z trójwymiarowym wzorem. Zakrywają pomarańczowe zaciski.
Przód też został wyraźnie zmodernizowany, co zdradza już sama maska, którą pokryto włóknem węglowym. Nowościami są także wloty powietrza w zderzaku, przedni splitter, wstawki ozdobne oraz grill o innej fakturze. Co ważne, „granitowe” akcenty z włókna węglowego nie rzucają się tak bardzo, jak w wcześniejszych projektach.
Nowoczesne wnętrze z akcentem tunera
W tak dużym sedanie można spodziewać się praktycznie wszystkiego – przynajmniej w kabinie. BMW M5 Mansory 2025 oferuje dokładnie taki sam kokpit, jak seryjne egzemplarze, co oczywiście nie jest wadą.
Wskaźniki są cyfrowe i można je delikatnie personalizować. Tuż obok nich zagościł duży ekran multimedialny skupiający wokół siebie mnóstwo funkcji. Do jego obsługi trzeba jednak się przyzwyczaić – dłuższą chwilę.

Jeżeli chodzi o zmiany wprowadzone prze tunera, to są to przede wszystkim obicia tapicerskie. Fotele i kanapa zostały pokryte czarną skórą z pomarańczowymi wstawkami. Nie mogło zabraknąć również nazwy niemieckiej firmy na zagłówkach.
Jeżeli chodzi o przestronność, to w tym modelu nie ma najmniejszych powodów do narzekania. Bez problemu zmieszczą się tu cztery dorosłe osoby i odbędą wygodną podróż – jeżeli tylko kierowca nie obudzi w sobie wyścigowej duszy.
BMW M5 Mansory 2025 to kawał świnki
Z każdą kolejną generacją moc tego samochodu wzrasta. Niestety, towarzyszy temu nadwaga, czego najlepszym dowodem jest prezentowane wcielenie. Przez zastosowaną technologię, winduje swoją masę własną do 2445 kilogramów. Tak, niemal 2,5 tony sedana z segmentu E.
Sercem tego samochodu jest podwójnie doładowany silnik benzynowy V8, który legitymuje się pojemnością 4,4 litra. Jego uzupełnieniem jest elektryczność, która znacząco zwiększa potencjał. A to przekłada się na osiągi.
Zacznijmy od tego, iż seryjny egzemplarz oferuje 727 koni mechanicznych oraz 100 niutonometrów. M5 Mansory 2025 oddaje do dyspozycji jeszcze więcej, bo 838 koni mechanicznych i 1150 niutonometrów.
Osiągi samochodu po modyfikacjach nie zostały ujawnione. Można jednak przypuszczać, iż zwiększenie mocy mogło delikatnie poprawić dynamikę. Podejrzewamy, iż auto może rozwijać 100 km/h w kilka ponad 3 sekundy.