Drugi dzień rywalizacji w Rajdzie Walii (Rali Ceredigion) przyniósł ogromne emocje i nieoczekiwane zwroty akcji. Po siedmiu asfaltowych odcinkach specjalnych liderem klasyfikacji generalnej został Jon Armstrong (Ford Fiesta Rally2), który o zaledwie 7,3 sekundy wyprzedza swojego kolegę z ekipy M-Sportu, Rometa Jürgensona.
Armstrong kontra Jürgenson – pojedynek o sekundy
Armstrong i Jürgenson od samego rana toczyli niezwykle wyrównany pojedynek, zamieniając się na prowadzeniu i notując kolejne oesowe zwycięstwa. Irlandczyk rozpoczął dzień od wygranej na OS2, ale Estończyk odpowiedział triumfem na wymagającym, ponad 33-kilometrowym Y Diafol, gdzie Armstrong przy półobrocie otarł się o słup ogrodzeniowy i tylko szczęśliwie uniknął większych strat. W popołudniowej pętli Armstrong odzyskał inicjatywę, a kończąca dzień próba w Aberystwyth przyniosła remisowy czas obu kierowców.
„To był dobry dzień, popełniłem tylko jeden błąd. Walka z Rometem jest wyrównana, więc trzeba jechać płynnie i nie kalkulować. Niedziela będzie decydująca, a pogoda zapowiada się bardzo istotna” – podsumował Armstrong.
Marczyk w grze o mistrzostwo
Na trzeciej pozycji dzień zakończył Miko Marczyk (Škoda Fabia RS Rally2), który do Armstronga traci 20,9 sekundy. Polak wygrał OS4, dzięki czemu umocnił swoją pozycję i odparł ataki Williama Creightona. Co ważniejsze, przy utrzymaniu obecnych pozycji Marczyk powiększyłby przewagę nad Andreą Mabellinim w klasyfikacji ERC i byłby liderem choćby po odjęciu punktów.
„To był długi etap, ale jutro chcemy pojechać tak samo dobrze jak dziś. najważniejszy będzie Power Stage, tam chcę zdobyć jak najwięcej punktów. Ale najpierw trzeba bezpiecznie dojechać do tego odcinka” – powiedział Marczyk.
Mabellini w pościgu, ale z dużą stratą
Po karze dwóch minut nałożonej przed startem rajdu, Andrea Mabellini (Škoda Fabia RS Rally2) walczył o odrabianie strat. Włoch pokazał klasę, wygrywając OS5 i OS7, jednak kończy sobotę dopiero na szóstej pozycji – 1 minutę i 8,1 sekundy za Osianem Prycem, który w międzyczasie obracał się na trasie i zmagał się z problemami technicznymi.
Dramaty i wypadki
Walijskie odcinki okazały się bezlitosne dla wielu zawodników. Max McRae wypadł z trasy na Y Diafol, a choć kibice pomogli mu wrócić na trasę, później musiał się wycofać z powodu uszkodzeń zawieszenia. Philip Allen i Jakub Matulka dachowali na drugiej próbie tego samego odcinka – obaj kierowcy wyszli bez szwanku, ale ich rajd się zakończył. Z rywalizacji odpadli również m.in. Garry Pearson po uderzeniu w bramę czy Callum Devine, którego Škoda stanęła w płomieniach na mecie OS4.
Klasyfikacja po sobocie
- Jon Armstrong (Ford Fiesta Rally2)
- Romet Jürgenson (Ford Fiesta Rally2) +7,3 s
- Miko Marczyk (Škoda Fabia RS Rally2) +20,9 s
- William Creighton (Toyota GR Yaris Rally2) +31,0
- Osian Pryce (Hyundai i20 N Rally2) +1:20,2
- Andrea Mabellini (Škoda Fabia RS Rally2) +2:28,3
ERC3 prowadzi Eamonn Kelly, w ERC4 najlepszy jest Walijczyk Ioan Lloyd, a w Masters – Martin Vlček.
W niedzielę zawodników czekają już tylko cztery odcinki specjalne o łącznej długości niespełna 59 kilometrów. To właśnie wtedy rozstrzygnie się walka o zwycięstwo w rajdzie oraz o najważniejsze punkty w walce o mistrzostwo Europy.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.