David Dziwok znakomicie zaprezentował się podczas trzeciej rundy sezonu Porsche Sprint Challenge Central Europe, która po raz pierwszy odbyła się na torze Balaton Park na Węgrzech. Polak wywalczył pole position do wyścigu sprinterskiego i mimo trudnego startu, ostatecznie sięgnął po zwycięstwo, potwierdzając swoją klasę w rywalizacji.
Pole position na nowym torze
Nowoczesny tor Balaton Park zadebiutował w kalendarzu serii, a David Dziwok od początku weekendu pokazywał doskonałe tempo. W kwalifikacjach do pierwszego wyścigu Polak wywalczył pole position, wyprzedzając Estończyka Gregora Jeetsa oraz Litwina Mariusa Bartkusa.

Triumf mimo trudności
W sprincie Dziwok dobrze wystartował, ale nie dane mu było długo prowadzić. 18-letni zawodnik już w pierwszym zakręcie został uderzony przez Bartkusa i spadł na sam koniec stawki. Debiutujący w tym sezonie za kierownicą Porsche 911 GT3 Cup (992) Dziwok gwałtownie jednak powrócił do wyścigu i popisał się znakomitą jazdą, skutecznie odrabiając straty.
Po chaotycznym przebiegu wyścigu, w którym dwukrotnie na torze pojawiał się samochód bezpieczeństwa, a kilku zawodników – w tym Marius Bartkus, który finiszował na drugim miejscu – otrzymało kary czasowe, to właśnie Polak jako pierwszy przeciął linię mety i sięgnął po zasłużone zwycięstwo.

Prowadzenie na półmetku
Runda na torze Balaton Park była trzecią z pięciu zaplanowanych w tegorocznym cyklu Porsche Sprint Challenge Central Europe. Dzięki drugiej wygranej Dziwok nie tylko wyszedł na samodzielne prowadzenie klasyfikacji Pro/Am, ale objął prowadzenie w całej serii, plasując się przed profesjonalnymi kierowcami.
Kolejny wyścig będzie domowy dla polskiego kierowcy, bowiem odbędzie się na Torze Poznań. Zawody zaplanowano na pierwszy weekend lipca.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.