Zjeżdżał z ronda z włączonym migaczem. Nie dość, iż wjechało w niego inne auto, to jeszcze policjant dorzucił mandat
Zdjęcie: Zjeżdżanie z ronda lewym pasem bywa ryzykowne
Zjeżdżał z ronda, włączył prawy kierunkowskaz i nagle w prawe drzwi jego auta wjechał inny samochód, który nie miał włączonego kierunkowskazu. Czyja wina? Na miejsce wezwano policję, która bardzo gwałtownie rozwiązała sprawę. Nałożyła mandat za spowodowanie kolizji na tego pierwszego kierowcę. Nie było nad czym debatować, takie są przepisy. Takie, czyli jakie?