Na znaku widzimy przekreślone dwie białe pionowe kreski na niebieskim tle. Może to być mylące, bo budzi różne skojarzenia. Kreski przypominają symbol ulicy. Stąd wielu kierowców, widząc znak B-38, z automatu myśli, iż to może koniec drogi. Szczególnie iż znak D-10, koniec autostrady, wygląda podobnie.
To jednak zupełnie błędne rozumowanie. Te kreski mają całkiem inne znaczenie – nie przedstawiają jezdni, ale cyfrę rzymską "II". W przypadku znaku B-38 chodzi konkretnie o dzień parzysty.
Znak B-38. Dwie pionowe kreski to nie ulica, ale rzymska "dwójka"
Znak B-38 to zakaz postoju po stronie jezdni, przy której został ustawiony, w dni parzyste miesiąca. Przypomnijmy, iż postój to zatrzymanie pojazdu na czas dłuższy niż jedna minuta, niezwiązany z przepisami ruchu lub sytuacją drogową. To bardzo ważne rozróżnienie – samo chwilowe zatrzymanie, np. by wysadzić pasażera, nie narusza przepisów.
Znak B-37 to "brat bliźniak" tego znaku, ale tylko z jedną pionową kreską – oznacza analogicznie zakaz postoju w dni nieparzyste. Oba te znaki stosowane są naprzemiennie, by umożliwić np. sprzątanie ulic, wywóz śmieci czy zrobić dostawę do sklepu. Dzięki takiemu rozwiązaniu ulica może być raz w miesiącu "obsłużona" po jednej, a raz po drugiej stronie.
Co grozi za nieprzestrzeganie tych znaków zakazu?
Zarówno B-37, jak i B-38 nie obowiązują w godzinach 21:00–24:00. To czas, w którym można jeszcze legalnie przepiąć auto na drugą stronę ulicy – przygotowując się na nadchodzący dzień.
Kierowcy parkujący np. wieczorem 30. dnia miesiąca (dzień parzysty) powinni przestawić auto na stronę z zakazem w dni nieparzyste (czyli na 1. dzień miesiąca), zanim minie północ.
Za nieprzestrzeganie znaku B-38 (lub B-37) grozi mandat w wysokości do 100 zł oraz 1 punkt karny. Mało tego: jeżeli nasz pojazd utrudnia przejazd lub zagraża bezpieczeństwu – może zostać odholowany na nasz koszt.