Tak powinien wyglądać i jeździć prawdziwy "tatusiowóz". Tylko jedną rzecz bym w nim zmienił

4 godzin temu
Są auta tak idealnie zbalansowane pod kątem komfortu jazdy, osiągów oraz praktyczności, iż aż nie chce się z nich wysiadać. I taka właśnie jest klasa E, ale szczególnie w wersji kombi, która pod maską ma układ PHEV z silnikiem diesla.


Mercedes E 300 de to kolejna odsłona luksusowej limuzyny, która łączy w sobie klasyczną elegancję z innowacyjną technologią hybrydową typu plug-in. Model ten, będący sercem marki Mercedes-Benz, zadebiutował w swojej najnowszej generacji, kontynuując długą i bogatą historię Klasy E, sięgającą 1946 roku.

Nowa generacja Klasy E (W214) wcale już taka nowa nie jest, bo została zaprezentowana globalnie w 2023 roku, a na polski rynek trafiła w kolejnych miesiącach. Największym wabikiem jest właśnie wspomniane połączenie PHEV z dieslem, bo już choćby "tak na chłopski rozum" stanowi to interesujące połączenie wydajności diesla na długich trasach oraz zielonej ekologii hybrydy na wtyczkę.

Jak to się sprawdza w praktyce, o tym w dalszej części recenzji. Najpierw...

Wymiary, pojemność i możliwości transportowe


Mercedes-Benz Klasy E w wersji kombi charakteryzuje się imponującymi wymiarami, które przekładają się na przestronne wnętrze i dużą funkcjonalność. Długość pojazdu wynosi 4949 mm, szerokość 1880 mm (2065 mm z lusterkami), a wysokość 1469 mm. Rozstaw osi to 2961 mm, co zapewnia komfortową podróż dla pięciu pasażerów. Serio, ja mam 184 cm wzrostu i naprawdę miejsca nad głową (a model miał szklany dach) oraz na nogi miałem mnóstwo.

Takie wymiary przekładają się na sporą pojemność bagażnika, która w wersji hybrydowej plug-in wynosi 460 litrów, a po złożeniu tylnych siedzeń rośnie do 1675 litrów. 460 litrów nie powala, ale pozwala na spakowanie 3 dużych walizek lub kilku kabinówek i paru plecaków, więc w 5 osób powinniście się spokojnie zmieścić.

Minusem jest to, iż podłoga nie jest ta tym samym poziomie, co próg załadunkowy, bo mamy lekki stopień, ale przez cały czas jest bardzo przyzwoicie. Do tego elektrycznie rozsuwana roleta i elektrycznie rozkładany hak holowniczy, które ułatwiają ich użytkowanie.

Masa własna pojazdu to 2135 kg, czyli dość sporo i czuć to jak po raz pierwszy zasiądziecie za kółkiem Klasy E. Podobne wrażenie miałem jeżdżąc nową M5 też w wersji PHEV. Ładowność Mercedesa wynosi 675 kg, a samochód pozwala na holowanie przyczepy o masie do 2100 kg z hamulcem oraz 750 kg bez hamulca. Tyle jeżeli chodzi o dane techniczne.

Design i wnętrze, czyli widzę premium


Klasa E zawsze była połączeniem elegancji i nowoczesności. I tak też jest w przypadku tej generacji. Mamy raczej klasycznie wyprofilowaną sylwetkę nadwozia, bez zbędnych przetłoczeń i udziwnień, a do tego nowoczesne detale, takie jak podświetlana duża osłona chłodnicy czy opcjonalne reflektory Digital Light, które nadają autu futurystyczny charakter. Bardzo podobają mi się także felgi oraz tylne lampy z sygnaturą świetlną z logiem MB.

A wnętrze to prawdziwe centrum dowodzenia z Superscreenem w roli głównej (opcjonalnym, rozbudowanym zestawem ekranów, który łączy wyświetlacz kierowcy, centralny ekran dotykowy oraz ekran dla pasażera). Za jego pomocą sterujecie wszystkim w samochodzie od klimatyzacji po multimedia.

Podczas postoju na ogromnym ekranie obejrzycie film, czy przeprowadzicie wideorozmowę, chyba iż jesteście w trasie, to wtedy te opcje będą dostępne tylko dla pasażera, który skorzysta ze znajdującego się przed nim dodatkowego wyświetlacza, który jest niewidoczny dla kierowcy, kiedy auto jest w ruchu.

Jedno co bym zmienił, i mam nadzieję, iż Mercedes czyta recenzje swoich aut, to te haptyczne przyciski na kierownicy, które niestety, ale są tragiczne. Obsługa interfejsu za ich pomocą jest bardzo trudne, zwłaszcza jak ktoś ma większe palce. Serio, mnie udaje się raz na trzy razy poprawnie wykonać jakąś akcję. Konkurencja odchodzi od tego rozwiązania, więc może pora już i na Mercedesa?

Złego słowa nie można za to powiedzieć na system nagłośnienia Burmester, który działa znakomicie, podobnie jak systemy wspomagające jazdę. interesujący jest też motyw 3D na zegarach cyfrowych, ale jeżeli komuś to się nie podoba, to wyłącza to jednym przyciskiem skrótowym widocznym na ekranie głównym.

Mocnym atutem Klasy E jest także jakość materiałów i precyzja wykonania, która w tym modelu są naprawdę topowe, chociaż jest jeden minus, a mianowicie twardy, tani plastik na zakończeniu podłokietnika, centralnie na środku auta – to trochę zastanawiające.

Wnętrze jest za to doskonale wyciszone, a komfort jazdy podnoszą wspomniane przeze mnie zaawansowane systemy wspomagania i opcjonalne pneumatyczne zawieszenie Airmatic, które zapewnia wrażenie "płynięcia" po drodze.

Hybryda, która ma sens


Sercem Mercedesa E 300 de jest zintegrowany układ napędowy. Pod maską pracuje dwulitrowy, czterocylindrowy silnik wysokoprężny o mocy 197 KM, wspierany przez silnik elektryczny generujący 129 KM. Łączna moc systemowa wynosi imponujące 313 KM, a maksymalny moment obrotowy to potężne 700 Nm.

I takie parametry gwarantują znakomite osiągi: przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje zaledwie 6,6 sekundy, a prędkość maksymalna to 233 km/h. To sprawia, iż mimo dużej masy auta, nie czuć jej po pewnym czasie oswojenia się z samochodem. E 300 de jest zrywny i bardzo zwrotny, a na zakrętach nie ma przeginki na żadną ze stron.

Ale kluczowym elementem tego układu jest pojemna bateria o pojemności 25,4 kWh, która pozwala na przejechanie choćby do 107 km na samym prądzie – w cyklu WLTP, bo realnie to solidne 80 km, co i tak jest mega dobrym rezultatem. Co więcej, Mercedes oferuje możliwość szybkiego ładowania prądem stałym (DC) z mocą do 55 kW, co pozwala uzupełnić energię w baterii od 10 do 80 proc. w zaledwie 20 minut i to jest w tym przypadku playmaker.

A co ze spalaniem i zużyciem? Z naładowaną baterią miałem jakieś śmieszne 0,7 litra na 100 km. Po rozładowaniu baterii w mieście E 300 de palił mi 6,5 litra, a kiedy wypadłem nim na autostradę, to spalanie spadło do 6 litrów, co jest naprawdę świetnym wynikiem.

Cennik i wersje wyposażenia


No i najważniejsze pytanie: ile to kosztuje? Ceny Mercedesa E 300 de w Polsce startują z dość wysokiego pułapu, chociaż nie tak wysokiego, jak konkurencja z Monachium.

Mercedes E 300 de Limuzyna: od 300 900 zł


Mercedes E 300 de 4Matic Limuzyna: od 312 900 zł


Mercedes E 300 de Kombi: od 311 500 zł


Mercedes E 300 de 4Matic Kombi: od 323 500 zł


Wersja E 300 de 4Matic AMG Line (model 2025) to koszt w okolicach 340 200 zł.


Warto jednak zaznaczyć, iż wyposażenie podstawowe (standardowe) nowej Klasy E jest bogate i obejmuje szereg systemów zwiększających komfort oraz bezpieczeństwo. Wśród najważniejszych elementów znajdziemy:

Multimedia i komunikacja: Apple CarPlay i Android Auto, ładowanie bezprzewodowe urządzeń, sterowanie funkcjami dzięki głosu, dostęp do internetu.

Komfort i wygoda: Fotele przednie regulowane elektrycznie, klimatyzacja automatyczna, sportowa kierownica, system Keyless Go (bezkluczykowy dostęp i uruchamianie).

Systemy bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy: Adaptacyjny tempomat (ACC), asystent parkowania Parktronic, asystent "martwego pola", kamera panoramiczna 360°, aktywne rozpoznawanie znaków drogowych, asystent pasa ruchu, system minimalizujący skutki kolizji.

Oświetlenie: Adaptacyjne oświetlenie LED, dynamiczne światła doświetlające zakręty, światła do jazdy dziennej LED.

Wygląd zewnętrzny: Felgi aluminiowe o średnicy 19 cali.

Idź do oryginalnego materiału