Kiedyś wystarczył lizak i donośne „kontrola!”. Teraz do arsenału polskiej policji dołącza… kątomierz. Profesjonalnie wzorcowany w Urzędzie Miar, błyszczący nowością i gotów do walki z największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa ruchu drogowego: przekrzywioną tablicą rejestracyjną motocykla.
Komenda Miejska Policji w Słupsku właśnie zainaugurowała pilotażowy program pomiaru kąta nachylenia tablic w motocyklach. Funkcjonariusze, uzbrojonych w sprzęt przypominający nieco bardziej zaawansowany transporter do pizzy, ruszyło w miasto. Rezultat? 16 skontrolowanych motocyklistów, jeden wyłapany z tablicą odchyloną o 60% (nie mylić z 60 stopni – chociaż kto wie, może w Słupsku obowiązują nowe jednostki). Dowód rejestracyjny – zatrzymany. Właściciel – pokonany. Bez prawa do jazdy, dopóki nie przywróci tablicy do moralnego pionu i nie odbębni przeglądu technicznego.
Jak tłumaczą funkcjonariusze, sezon motocyklowy to idealny moment, by rzucić rękawicę tym, którzy „celowo manipulują fabrycznymi uchwytami tablic”, niczym jakiś Dundelsztyc, czy inny zbrodniczy inżynier z kreskówki. Wszystko po to, by uniknąć odczytu rejestracji. A przecież wiadomo, iż każdy motocyklista z tablicą pod kątem 31 stopni to potencjalny pirat drogowy, który lada moment wyprzedzi kolumnę TIR-ów na jednym kole, w tunelu i pod prąd.
Podsumowując – walka o porządek i pion trwa. Po kątach już się nie ukryjesz, bo kąty będą mierzone. A jeżeli kiedyś zastanawiałeś się do czego może w życiu przydać się znienawidzona geometria w podstawówce, przypomnij sobie ten news. Czekamy na kolejne innowacje – może poziomica do kierunkowskazów? Albo laserowa do sprawdzania długości frędzli na kufrach?
W końcu bezpieczeństwo przede wszystkim. A pion to świętość.






