Renault Symbioz 2025 E-Tech Full Hybrid esprit Alpine | TEST

moto-przestrzen.pl 4 godzin temu

W tym roku do naszego testu długodystansowego trafiło hybrydowe Renault Symbioz E- Tech Full Hybrid esprit Alpine, który jest jednym z ciekawszych modeli w gamie francuskiej marki. W naszych wcześniejszych materiałach poruszyliśmy temat stylistyki, wnętrza, walorów praktycznych a także odpowiedzieliśmy Wam o naszych wrażeniach z jazdy nowym Renault Symbioz.

Dzisiaj podsumujemy nasz test, ale zanim do tego przejdziemy, zachęcamy Was do przeczytania poprzednich części naszego testu:


Renault Symbioz E-Tech Full Hybrid esprit Alpine – stylistyka, wnętrze i walory użytkowe

Renault Symbioz E-Tech Full Hybrid esprit Alpine – wrażenia z jazdy


Zacznijmy od ceny

Renault Symbioz oferowane jest w tej chwili w czterech poziomach wyposażenia – evolution, techno, esprit Alpine oraz iconic. Do tego możemy wybierać spośród dwóch układów napędowych co daje nam łącznie kombinację 6 wariantów.

Podstawowe Renault Symbioz mild hybrid 140 Evolution wyceniono na 115 900 złotych, natomiast wersja hybrydowa rozpoczyna się od 130 900 złotych. W dzisiejszych czasach to naprawdę rozsądnie wyceniona wersja. Tym bardziej, iż już w bazowej odmianie dostajemy całkiem dobre wyposażenie.

Wersja evolution ma już m.in.:

  • system multimedialny OpenR link 10,4”
  • cyfrowy wyświetlacz wskaźników i zegarów 7”
  • felgi typu flexwheel 17” (nymphea)
  • kartę Renault Hands Free
  • czujniki parkowania tyłem
  • kamerę cofania
  • automatyczny hamulec postojowy z funkcją Auto-Hold
  • klimatyzację automatyczną

Oczywiście zdecydowanie ciekawsza jest wersja techno, która rozpoczyna się od 122 900 lub 137 900 złotych, bo dostajemy tutaj m.in.:

  • system multimedialny OpenR link 10,4” z nawigacją
  • ładowarkę indukcyjną
  • system multi-sense
  • cyfrowy wyświetlacz wskaźników i zegarów 10,25”
  • felgi aluminiowe 18” (gravity)
  • konsolę pływającą
  • lusterka boczne elektrycznie składane i sterowane, podgrzewane, z czujnikiem temperatury zewnętrznej
  • lusterko bezramkowe
  • czujniki parkowania przód/tył/bok
  • aktywny regulator prędkości

Dla większości klientów wersja techno będzie optymalnym wyborem. jeżeli lubcie sportową atmosferę to w zanadrzu jest również odmiana esprit Alpine, która jest dostępna wyłącznie z napędem full hybrid E-Tech 160 i została wyceniona na co najmniej 146 900 złotych.

W standardzie esprit Alpine znajdziemy m.in.:

  • felgi aluminiowe 19” (Elixir)
  • elementy wyglądu zewnętrznego esprit Alpine
  • ciemne wnętrze z elementami esprit Alpine
  • kierownicę podgrzewaną
  • tapicerkę materiałową z niebieskimi przeszyciami i francuską flagą

Na szczycie cennika pozostało wersja iconic, która jest już naprawdę bardzo bogato wyposażona. Za 153 900 złotych dostajemy m.in.:

  • felgi aluminiowe 19” (pulsar)
  • elektrycznie bezdotykowo podnoszoną klapę bagażnika
  • fotel kierowcy i pasażera z regulacją elektryczną
  • system wspomagania wyjeżdżania z miejsca parkingowego tyłem z systemem wspomagania nagłego hamowania
  • system hands Free parking
  • easy pilot – asystent jazdy w korku i na autostradzie
  • kamerę 360
  • fotele przednie podgrzewane
  • system kontroli martwego pola
  • funkcję bezpiecznego wysiadania

Niezależnie od wersji wyposażania, dodatkowej dopłaty wymaga rewelacyjny dach solarbay (7 000 złotych) oraz system nagłośnienia Harman Kardon (3 800 złotych).

Co dostaliśmy do naszego testu?

W nasze ręce trafiło Renault Symbioz w usportowionej wersji esprit Alpine, które zostało dodatkowo doposażone w.:

  • system multimedialny OpenR link 10,4” z nawigacją i nagłośnieniem Harman Kardon – 3 800 złotych
  • pakiet driving & parking – 5 000 złotych
  • pakiet winter – 2 700 złotych
  • elektrycznie bezdotykowo podnoszoną klapę bagażnika – 2000 złotych
  • dach szklany panoramiczny solarbay – 7 000 złotych
  • lakier szary kasjopea – 2 800 złotych

Za tak skonfigurowany egzemplarz prasowy trzeba byłoby zapłacić 169 900 złotych, ale musimy przypomnieć, iż do naszego testu trafiło Renault Symbioz E-Tech full hybrid 145, którego nie znajdziemy w najnowszych cennikach. w tej chwili dostajemy mocniejszy układ napędowy i za podobnie skonfigurowany egzemplarz zapłacilibyśmy 170 200 złotych.

Czy to dużo? Tak, jeżeli popatrzymy na zalewającą nasz rynek chińską konkurencję. Nie, jeżeli weźmiemy pod uwagę to co oferują marki o ugruntowanej pozycji na europejskim rynku.

Renault Symbioz kontra rywale

To jeżeli poruszyliśmy już temat konkurencji to pora sprawdzić z kim adekwatnie rywalizuje francuski crossover. Jest z czego wybierać, bo Renault Symbioz należy do silnie obsadzonego segmentu C w którym musi sobie radzić z m.in.: Nissanem Qashqaiem, Kią Niro, MG ZS, Skodą Karoq, Hondą HR-V czy Hyundaiem Koną. Który z tych modeli wypada najkorzystniej?

Renault Symbioz kontra Nissan Qashqai

Nasze porównanie zaczynamy od japońskiego Nissana Qashqaia, który oferowany jest w wersji z miękką hybrydą oraz napędem e-Power. Za podstawowego Qashqaia DIG-T MHEV 140 KM MT 2WD Acenta trzeba zapłacić 138 000 złotych, czyli już na starcie jest zdecydowanie droższy niż Symbioz. Jeszcze większa różnica będzie jeżeli weźmiemy pod uwagę pełne hybrydy. Renault Symbioz E-Tech full hybrid startuje od 130 900 złotych, natomiast Nissan Qashqai e-Power to wydatek 167 200 złotych.

Co oferuje bazowy Qashqai? To m.in.: elektryczna regulacja podparcia odcinka lędźwiowego, cyfrowe zegary z wyświetlaczem 7”, automatyczna klimatyzacja dwustrefowa, kamera cofania, system inteligentnego kluczyka i-KEY, 17-sto calowe obręcze kół, światła przednie Full LED, tylne czujniki parkowania, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka boczne, inteligentny tempomat czy ogranicznik prędkości.

Pod kątem wymiarów to adekwatnie dokładnie takie same samochody. Renault Symbioz mierzy 4413 mm długości, natomiast Nissan Qashqai ma długość 4425 mm. Qashqai ma też o 27 mm większy rozstaw osi, ale za to Symbioz ma zdecydowanie większy bagażnik. Realnie mówimy o pojemności 576 litrów, czyli o 72 litry więcej niż w Qashqaiu. No chyba, iż weźmiemy Nissana z kołem zapasowym wtedy bagażnik będzie miał już tylko 479 litrów.

Renault Symbioz kontra MG ZS

Jeśli weźmiemy pod uwagę wyłącznie cenę to absolutnie bezkonkurencyjne jest MG ZS Hybrid+, który kosztuje od 98 900 do 116 700 złotych. Ma też mocniejszy układ hybrydowy i podobne wymiary. Mieliśmy okazję nim jeździć i jest to naprawdę bardzo udane auto, chociaż trzeba pamiętać o kilku niewiadomych jak choćby dostępność części zamiennych, spadek wartości czy niezawodność. Tak naprawdę jeszcze nie wiadomo czego spodziewać się po MG w dłuższej perspektywie.

No, ale jeżeli spojrzymy tylko na cenę i wyposażenie to MG ZS Hybrid+ jest niezwykle zachęcająca pozycją. W topowej odmianie, która kosztuje tyle co bazowe Renault Symbioz mild hybrid, dostajemy m.in.: reflektory LED, system kamer 360, tylne czujniki parkowania, tapicerkę ze skóry ekologicznej, elektrycznie regulowany fotel kierowcy, podgrzewane przednie fotele, automatyczną klimatyzację, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka boczne, podgrzewaną kierownicę, system bezkluczykowy, wirtualny kokpit 12,3”, system info-rozrywki z ekranem 12,3” czy 18-sto calowe obręcze kół.

Najsłabszym punktem MG ZS jest przestrzeń we wnętrzu. Pomimo tego, iż MG ZS mierzy 4430 mm długości to pojemność bagażnika to skromne 443 litry.

Renault Symbioz kontra Kia Niro

Kolejnym ciekawym rywalem jest Kia Niro, która ma długość 4420 mm i jeszcze mniejszy bagażnik. W przypadku wersji z kołem zapasowym to zaledwie 425 litrów, natomiast wariant z zestawem naprawczym oferuje 451 litrów pojemności.

A jak wychodzi to cenowo? Kia Niro oferowana jest z tradycyjną hybrydą lub hybrydą plug-in. Zwykła hybryda kosztuje od 135 400 złotych za wersję M, natomiast topowa odmiana Business Line to już wydatek 153 600 złotych.

Pod kątem wyposażenia Koreańczycy oferują mniej więcej to samo co konkurencja. No może z delikatnym wskazaniem na mniej. W standardzie mamy m.in.: tempomat z ogranicznikiem prędkości, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka boczne, automatyczną klimatyzację dwustrefową, 10,25-calowy ekran systemu info-rozrywki, 16-calowe obręcze kół, system bezkluczykowy, kamerę cofania czy tylne czujniki parkowania.

Renault Symbioz kontra Honda HR-V

Może Honda HR-V nie należy do najpopularniejszych samochodów, ale to interesujące auto którym mieliśmy okazję niedawno jeździć, więc warto sprawdzić co oferuje. Na pewno ustępuje Renault Symbioz pod względem ceny. Za bazową Hondę w wersji Elegance trzeba zapłacić co najmniej 138 800 złotych a najbardziej dopasiona odmiana to już wydatek 168 300 złotych.

Honda HR-V jest też z tego grona najmniejsza. Mierzy 4355 mm długości a bagażnik to bardzo skromne 320 litrów, więc nie jest to typowe rodzinne auto. No, ale spójrzmy jeszcze na to co znajdziemy na liście wyposażenia standardowego. To m.in. system multimedialny Honda Connect z ekranem 9”, system bezkluczykowy, podgrzewane przednie fotele, czujniki parkowania przód i tył, kamerę cofania, system Magic Seats, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka boczne.

Renault Symbioz kontra Skoda Karoq

To na koniec jeden z popularniejszych modeli na naszym rynku, czyli Skoda Karoq. Za czeskiego SUV-a trzeba zapłacić od 112 200 do 183 400 złotych. Mamy mnóstwo wersji do wyboru, ale w przeciwieństwie do wcześniejszych modeli, Karoq nie jest oferowany w wersji hybrydowej. Możemy wybrać tradycyjną benzynę lub diesla.

Jeśli chodzi o wymiary to Skoda Karoq ma długość 4390 mm a pojemność bagażnika to solidne 521 litrów. W standardzie Essence dostajemy m.in.: 16-sto calowe stalówki, reflektory LED Basic, czujniki deszczu i zmierzchu, czujniki parkowania z tyłu, klimatyzację automatyczną, ogranicznik prędkości czy elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka boczne.

Który z nich jest najlepszy?

To trudne pytanie, bo każdy z modeli ma swoje zalety, jak i wady. Renault Symbioz, Honda HR-V czy MG ZS mają bardzo udane napędy hybrydowe a także bardzo zaawansowane technologie i bogate wyposażenie. Nissan Qashqai ma innowacyjny napęd e-Power, jest świetnie wykończony, ale hybryda zdecydowanie nie radzi sobie w trasie i jest również droga. Pod kątem ceny najlepiej wypada MG ZS, ale tutaj wielką niewiadomą jest to jak ten model zniesie próbę czasu. Do tego podobnie jak Kia Niro oferuje dość niewielki bagażnik.

My postawilibyśmy na Renault Symbioz, które ma świetny design, jest bardzo uniwersalne a cenowo jest rozsądnie wycenione. Szkoda tylko, iż francuski crossover nie jest oferowany w wersji LPG, która mogłaby być u nas bardzo popularna.

Renault Symbioz E-Tech Full Hybrid esprit Alpine – nasza opinia

I tym sposobem przechodzimy do podsumowania naszego testu. Z Renault Symbioz spędziliśmy ponad dwa tygodnie w czasie których francuski crossover dał się poznać jak bardzo dojrzały i dopracowany samochód. Samochód z którym naprawdę ciężko było się nam rozstać. Niby to kolejny crossover segmentu C i to jeszcze z napędem hybrydowym od którego nie można oczekiwać specjalnych emocji, a jednak był to bardzo przyjemny samochód do codziennego użytkowania.

To czym kupił nas Renault Symbioz to z pewnością rewelacyjna stylistka. Francuzi zawsze potrafili projektować piękne samochody i jak widać, potrafią robić to dalej. Robotę robi tutaj połączenie szarego lakieru kasjopea oraz pakietu stylistycznego esprit Alpine, dzięki którym Symbioz prezentuje się bardzo atrakcyjnie i nowocześnie.

Poza świetnym designem, mamy również przestronne, bardzo dobrze zaaranżowane i dobrze wykończone wnętrze. Do tego dochodzi bardzo przyjemna obsługa a także nowoczesne multimedia, które należą do jednych z najlepszych na rynku. Mamy też liczne schowki, wygodne fotele, przesuwną tylna kanapę a także bardzo pojemny bagażnik. To z kolei sprawia, iż Renault Symbioz jest pełnoprawnym, rodzinnym samochodem.

Największa wada? To niemal dokładnie takie samo wnętrze jak w Renault Captur. Wciąż mamy tutaj pływającą konsolę środkową czy tradycyjny lewarek skrzyni biegów, ale to właśnie podobieństwo do Captura jest chyba jego największą wadą. Szkoda, iż francuzi nie postarali się o jakieś odróżnienie Symbioza, który jest przecież samochodem zdecydowanie nowszym.

A napęd? Pod tym kątem Renault Symbioz wypada naprawdę bardzo solidnie. Odnosimy wrażenie, iż napęd został usprawniony, dzięki czemu działa z większą kulturą niż w Renault Captur E-Tech. Nie można narzekać na osiągi a na słowa uznania zasługuje niewielki apetyt układu napędowego na paliwo. Poza tym mamy tutaj połączenie bardzo dobrego zawieszenie oraz układu kierowniczego, które sprawiają, iż Renault Symbioz okazuje się bardzo przyjemnym i komfortowym samochodem.

Renault Symbioz 2025 E-Tech Full Hybrid – cennik
Wersja evolution techno esprit Alpine iconic
mild hybrid 140 115 900 zł 122 900 zł
full hybrid E-Tech 160 130 900 zł 137 900 zł 146 900 zł 153 900 zł
Idź do oryginalnego materiału