Tej podstawy uczymy się na pierwszych lekcjach nauki jazdy, mimo to nie każdy o tym pamięta. Niektórzy są całkiem nieświadomi, a inni pozwalają wygrać niekoniecznie dobrym przyzwyczajeniom za kółkiem. - Są dwa nawyki przy obsłudze kierownicy, które mogą spowodować poważne obrażenia przy małych prędkościach - mówi na początku nagrania kierowca rajdowy i instruktor jazdy sportowej Piotr Wróblewski. W pierwszej kolejności wspomina o "podchwycie".
REKLAMA
Zobacz wideo Piękny zapach w twoim samochodzie? Wypróbuj te 3 myki!
Te błędy popełnia wielu kierowców. Efekt? "Mamy otwarte złamanie łokcia"
Czym jest "podchwyt"? To sytuacja, w której by skręcić kierownicą, łapiemy za nią od środka. Niektórzy trzymają rękę w ten sposób jeszcze zanim zaczną jechać w prawo lub lewo, np. gdy czekają na skrzyżowaniu na swoją kolej na przejazd. - o ile mamy skręcone koła i samochód się wytoczy, ktoś może w nas uderzyć. Wtedy, jak wybuchnie poduszka, mamy otwarte złamanie łokcia. Nigdy nie wkładajmy ręki do środka - przestrzega instruktor.
Drugą kwestią, na którą zwrócił uwagę, jest pchanie kierownicy, czyli mocne skręcanie prawą ręką w lewo lub lewą ręką w prawo albo oburącz. Ten częsty błąd, może nas sporo kosztować. Wszystko przez to, iż takim ruchem zasłaniamy poduszkę powietrzną. - o ile dochodzi do stłuczki i wybuchnie poduszka, to następuje uderzenie ręką w twarz. Poduszka wybucha z prędkością 250 km/h, a więc siła może być bardzo duża - wyjaśnia Wróblewski. Poza tym, w takiej sytuacji, gdy nasze ręce są już skrzyżowane, a my musimy skorygować tor jazdy i jeszcze bardziej dokręcić kierownicę w daną stronę, to nie możemy tego zrobić, bo mamy zablokowane ręce.
Wskazał częste błędy za kierownicą. "Mam prawko 40 lat i nigdy o tym nie myślałem"
Chwytanie kierownicy od środka, tak jak pan pokazał na początku, to w ogóle chyba jakiś archaizm, który przetrwał z zamierzchłych lat 70-80., gdy auta w większości nie miały wspomagania i trzeba było się siłować, żeby kręcić, szczególnie na postoju. Dla mnie zawsze było to mega nienaturalne ułożenie rąk. Nigdy nie nabrałem tego nawyku.
Mam blisko cztery dekady prawko i powiem szczerze, iż na dobrą sprawę o tym nigdy nie myślałem. Dobrze uświadamiać. Gorzej zmienić nawyki.
Szkoda, iż nie uczą tego w szkołach jazdy. Ja tak nie robię, bo mi niewygodne, teraz już wiem, iż także niebezpiecznie.
Należy jednak skorygować ostatnią wypowiedź. Trudno oczywiście odpowiadać za wszystkie szkoły jazdy, jednak zasady związane z prawidłowym trzymaniem kierownicy wprowadzane są zwykle już na początku kursu. Wiele osób jednak po czasie o tym zapomina. Niemniej jednak warto raz na jakiś czas odświeżać swoją wiedzę.
Jak trzymać kierownicę?
Podstawą jest ustawienie dłoni tak, by przypominały wskazówki zegara ustawione na za dziesięć drugą. W nowszych samochodach jest to ułatwione, bo kierownice są już odpowiednio wyprofilowane, by "wymuszać" takie ustawienie. Skręcając, staramy się doprowadzać do tego, by dłonie niemal stale znajdowały się w tej pozycji i w miarę możliwości nie zasłaniały kierownicy. W jaki sposób to zrobić? Najlepiej obrazują to filmiki instruktorów nauki jazdy, które znajdziemy w internecie. jeżeli jednak nie mamy pewności, warto umówić się na nauki doszkalające. A ty, masz prawo jazdy, a może nigdy nie było takiej potrzeby, by je wyrobić? Zachęcamy do udziału w sondzie i komentowania.

10 godzin temu















