Pokazali robota z bronią mikrofalową. Koszmar dronów

konto.spidersweb.pl 4 godzin temu

Epirus, jedna z najbardziej innowacyjnych firm z amerykańskiego sektora obronnego, właśnie zaprezentowała światu coś, co jeszcze kilka lat temu wydawało się czystym science fiction.

Wspólnie z General Dynamics Land Systems (czyli producentem czołgów Abrams i transporterów Stryker) stworzyli Leonidas Autonomous Robotic, mobilny system obrony przed dronami, który nie strzela pociskami ani laserami. Zamiast tego używa skoncentrowanych impulsów mikrofalowych, by usmażyć elektronikę wrogich maszyn. Wszystko to na podwoziu robota.

Nowy pojazd, oparty na bezzałogowej platformie GDLS TRX, zadebiutuje niedługo oficjalnie podczas targów AUSA w Waszyngtonie, jednego z najważniejszych wydarzeń militarnych w USA. Ale Epirus już teraz podgrzewa atmosferę, chwaląc się „pierwszym autonomicznym pojazdem bojowym z bronią mikrofalową nowej generacji”.

Mobilna tarcza przeciw dronom

Sercem systemu Leonidas AR jest moduł Leonidas HPM (High-Power Microwave), nadajnik, który zamiast strzelać wroga rakietami lub amunicją, wysyła w jego kierunku krótkie, potężne impulsy energii elektromagnetycznej. Takie impulsy potrafią natychmiast zniszczyć elektronikę znajdującą się w zasięgu działania.

Leonidas Autonomous Robotic

Epirus zapewnia, iż ich system potrafi jednocześnie unieszkodliwić cały rój dronów, zamiast strącać je pojedynczo, jak klasyczne wyrzutnie rakiet. To ogromna przewaga. Współczesne konflikty, od Ukrainy po Bliski Wschód, pokazują, iż drony atakujące w dużych grupach potrafią przełamać choćby najlepsze systemy obrony. Leonidas zamiast śledzić każdy z nich z osobna, po prostu wysyła falę energii, która „czyści niebo” z całego roju.

Nie rakieta, nie laser, a mikrofala

Najciekawsze w Leonidasie jest to, iż nie jest to broń sztywna tak jak nap. działo czy rakieta, mają ca jedne parametry. To system sterowany dzięki oprogramowania, co w praktyce oznacza, iż można zmieniać jego zachowanie i parametry bez fizycznych modyfikacji.

Zobacz, jak Leonidas błyskawicznie unieszkodliwia rój 49 dronów.

Operator może regulować moc impulsu, częstotliwość oraz ustalać tzw. „strefy bezpieczne”, które chronią własne systemy przed przypadkowym zakłóceniem. Można też zdalnie aktualizować oprogramowanie, bez konieczności powrotu pojazdu do bazy.

Innymi słowy, żołnierze mogą dostosować broń do konkretnej sytuacji na polu walki, np. zmienić częstotliwości, by nie zakłócać swoich radiostacji, czy zredukować moc, gdy operują w pobliżu cywilnych urządzeń. To jak aktualizacja telefona, tyle iż dotyczy broni, która potrafi wyłączyć rój wrogich dronów w ułamku sekundy.

Całość zamontowano na robotycznym pojeździe gąsienicowym TRX o masie około 10 t. Ten bezzałogowy wóz terenowy może działać samodzielnie, bez załogi, i poruszać się zarówno po utwardzonych drogach, jak i w trudnym terenie.

Jeśli zapowiedzi się potwierdzą, Leonidas AR może całkowicie zmienić sposób, w jaki armie będą bronić się przed rojami dronów. W erze, w której każdy może kupić komercyjnego drona i przerobić go na broń, mobilne systemy mikrofalowe mogą stać się niezbędnym elementem nowoczesnych sił zbrojnych obok klasycznych działek i rakiet.

Więcej na Spider’s Web:

Idź do oryginalnego materiału