Pamiętacie memy z serii "me gusta", w których twórcy przyznawali się do słabości wobec dziwnych, czasem zawstydzających rzeczy? Teraz do tego grona na mojej prywatnej liście dołącza nowy model Toyoty. W teorii nie powinni go lubić choćby sami jego twórcy, a jednak wyszło im nadspodziewanie fajne auto.