To auto, które rzeczywiście ma wiele argumentów, żeby sporo namieszać w segmencie premium. Nowy Mercedes-Benz CLA to nie tylko odświeżony design, ale przede wszystkim zupełnie nowa architektura cyfrowa i napędowa.
Nowe otwarcie na markę Mercedes-Benz, bo (jeszcze oficjalnie) Klasa A i Klasa B przechodzą do historii i to właśnie CLA ma rozpoczynać "przygodę" klientów z tą niemiecką marką.
Ale zanim opiszę zmiany na zewnątrz, to może wyjaśnię, o co chodzi z tym "najmądrzejszym Mercedesem" w historii.
MB.OS i sztuczna inteligencja
Otóż nowy CLA to pierwszy model, który w pełni korzysta z autorskiego systemu operacyjnego Mercedes-Benz (MB.OS) wspieranego przez sztuczną inteligencję i jest podłączony do chmury. Efekt dla kierowcy jest prosty: samochód będzie otrzymywał regularne aktualizacje bezprzewodowe, dzięki czemu systemy wspomagania jazdy i multimedia pozostaną aktualne przez wiele lat.
MB.OS to także debiut czwartej generacji systemu MBUX, który integruje rozwiązania od gigantów technologicznych, czyli Microsoftu i Google. Wirtualny Asystent MBUX, bazujący na ChatGPT oraz wyszukiwaniu Microsoft Bing, ma prowadzić z kierowcą dialogi.
Jak to wygląda w praktyce? No przy jakichś prostych pogawędkach całkiem w porządku. jeżeli oczywiście macie połączenie z internetem w samochodzie, to jest on w stanie podpowiedzieć dobrą knajpę w okolicy, podać prognozę pogody czy też odpowiedzieć na jakieś proste pytania. Ja dowiedziałem się od niego między innymi, iż mój pojazd nie został wyposażony w podgrzewanie kierownicy - smuteczek.
Z kolei dzięki integracji z Google mamy dostęp do map i nawigacji. Rzeczywiście, jest ona bardzo dobra, mapy są dokładne, duże, a podpowiedzi nawigacji łącznie z trasą dojazdu pojawiają się na wyświetlaczu przeziernym (HUD) oraz zegarach cyfrowych. Do tego na wyświetlaczu głównym mamy też widok z przedniej kamery ze wskazówkami rozszerzonej rzeczywistości wyskakujący, kiedy zbliżamy się do newralgicznych punktów na mapie, co sprawia, iż serio trudno się pogubić.
Ale cały czas zastanawiało mnie jedno użytkując to auto... dlaczego Mercedes zrezygnował z Android Auto? Jako użytkownik auta premium chciałbym mieć wybór, z której nawigacji chciałbym korzystać, bo może bardziej od Google cenię sobie Waze. No i moje zdziwienie było jeszcze większe, kiedy zacząłem przeklikiwać Sklep Mercedesa...
Wnętrze jak ze telefona, który wjechał tu za mocno
Wsiadając do środka, uwagę zwraca MBUX Superscreen. To nowa koncepcja obsługi, która działa na nowoczesnych układach scalonych z grafiką generowaną w czasie rzeczywistym.
Interfejs jest bardzo czytelny, mega responsywny, który można dostosować do własnych preferencji, a aplikacje grupować w folderach - dokładnie tak, jak robimy to w telefonach. Ale to chyba za mocno siadło inżynierom Mercedesa, bo poszli o krok dalej i jak w telefonie aplikacje i ciekawsze funkcje mamy za paywallem subskrypcyjnym i tak samo jest z dodatkowymi funkcjami w Mercedesie CLA.
Chcesz mieć Android Auto lub Apple Carplay? Zapłać 49 zł miesięcznie lub ponad 1000 zł na zawsze. Masażyk pleców w fotelu? Będzie aktywny już tylko od 8,90 zł miesięcznie. I jasne, z jednej strony to interesująca opcja, kiedy nie dodamy czegoś w konfiguracji auta podczas zakupu, jak z tym Androidem Auto i jednak stwierdzimy po czasie, iż to nam się przyda. Ale serio brak integracji telefona z autem w podstawie w samochodzie premium to duży błąd.
Do tego sporo funkcji, które kiedyś były pod fizycznymi przyciskami, zostało zakopanych w interfejsie. Przykład? No sztandarowym jest zapisywanie ustawień fotela.
Wyobraźcie sobie, iż po niskiej osobie auto chce użytkować wyższy od niej kierowca. Zamiast kliknąć sobie na przycisk 1,2 lub 3 na drzwiach, to musi wcisnąć się do środka lub manualnie odsunąć fotel, włączyć ekran, wejść w menu fotela i tam kliknąć przypisaną do ustawienia liczbę. Niby nie jest to wielki wysiłek, ale nadal, przypominam, to auto premium.
Inny przykład? Mega potrzebne zimą, a szczególnie w tym modelu, jak nie mamy tylnej wycieraczki, podgrzewanie tylnej szyby. Zamiast być umieszczone na zewnątrz na panelu fizycznych przycisków, jest... w menu klimatyzacji. Dlaczego? Totalnie bezsensowna zmiana.
Więcej Mercedesa i gwiazdy dosłownie wszędzie
No ale żeby nie było, iż tylko narzekam, bo to są w sumie główne mankamenty tego auta. W ogólnej ocenie jest to naprawdę świetny samochód pod kątem designu, prowadzenia i osiągów. Przede wszystkim nowy CLA jest dłuższy, szerszy i wyższy od poprzedniej generacji, a za sprawą akumulatora w podłodze zyskał także 6 cm rozstawu osi.
Rzeczywiście w kabinie jest przestronniej - na tylnej kanapie jest sporo miejsca przed kolanami i nad głową, a w bagażniku spakujemy rozsądne 405 litrów. Niestety z racji, iż jest to sedan, to wysokość otworu załadunkowego jest ograniczona. Zyskujemy za to około 100-litrowy frank, czyli bagażnik z przodu, który ze spokojem zmieści wszystkie kable do ładowania lub np. małą walizkę.
Stylistycznie nowy Mercedes-Benz CLA stawia na sportowe proporcje: długa maska, niskie oszklenie i muskularne błotniki. Charakterystycznym elementem jest świetnie wyglądający, animowany "gwiezdny panel" z przodu, który zastępuje tradycyjny grill i posiada pełne podświetlenie.
Motyw gwiazdy znajdziemy też w reflektorach, tylnych lampach oraz w przypadku mojego modelu - na podświetlanym panelu dekoracyjnym na desce rozdzielczej. W opcji może zastąpić go dodatkowy wyświetlacz dla kierowcy.
W standardzie otrzymujemy za to dach panoramiczny, który potęguje wrażenie przestronności we wnętrzu wykończonym skórą, aluminium i drewnem o otwartych porach. jeżeli chodzi o wspomniane materiały i ich spasowanie, to jest mega solidnie.
Mega osiągi i frajda z prowadzenia
Tu przechodzimy do clue tego auta. Nowy CLA z technologią EQ ma naprawdę solidny zasięg. Na papierze CLA 250+ma zasięg wynoszący potężne 792 km (wg. WLTP) na baterii o pojemności 85 kWh netto. Realnie przy wysokim zużyciu, czyli włączone podgrzewanie siedzeń, muzyka, ogrzewanie, prędkość autostradowa, spokojnie robi 500 km. A to jest świetny wynik.
CLA 250+EQ ma 272 KM, napęd na tył i setkę robi w 6 sekund. Mocniejsze CLA 350 4MATIC jak sama nazwa mówi, ma napęd na wszystkie koła, 354 KM i do 100 km/h dobija w 4,9s. Oczywiście, jeżeli komuś zależy na kasie, to jest słabsza i tańsza wersja 200+ z baterią LFP 58 kWh i mocą systemową 224 KM.
Auto sporo baterii odzyskuje przy pomocy rekuperacji. Możemy ją wyłączyć, ustawić normalną rekuperację, silną rekuperację i inteligentną rekuperację. Dla tych, którzy lubią jazdę tylko przy umiejętnym używaniu ped@łu gazu polecam silną rekuperację lub inteligentną.
A jeżeli już wam przyjdzie podładować auto, to Mercedes CLA też już jest w pierwszej lidze elektryków, bo dzięki 800-woltowej instalacji oraz nowej chemii ogniw, auto przyjmuje prąd z mocą do 320 kW (DC).
W praktyce oznacza to, iż w zaledwie 10 minut można zwiększyć zasięg o 325 kilometrów, a od 10 do 80 proc. podładujemy go w 22 minuty (CLA 250+EQ).
Mercedes nie zapomniał o tradycjonalistach. Nowy CLA dostępny jest nie tylko jako elektryk, ale także jako hybryda. Wersje z techniką 48 V i silnikiem elektrycznym zintegrowanym ze skrzynią biegów już zostały wycenione.
Hybrydowy napęd jest oferowany w trzech wersjach mocy, z napędem na przód lub 4MATIC (136 KM + 30 KM, 163 KM + 30 KM, 190 KM + 30 KM).
A jak jeździ CLA 250+ z technologią EQ? Mega przyjemnie, jest niesamowicie zwrotny, ma genialnego asystenta parkowania, świetną pozycję za kierownicą i doskonale klei się do drogi.
To jeden z nielicznych elektryków, w którym nie czułem tak masy pojazdu i naprawdę bardzo dobrze się nim jeździło. A jak dodam fakt, iż mój CLA 250+ miał wspomniany napęd na tył i przez część testu padał śnieg... No miałem mega frajdę z jazdy.
No i cena
Cennik nowego Mercedesa CLA rozpoczyna się od około 178 600 zł za wersję CLA 180 z napędem mild hybrid i automatyczną skrzynią biegów 7G DCT. Ceny innych wersji, takich jak mój elektryczny model CLA 250+ RWD, wynoszą od 228 900 zł. Słabsza wersja CLA 200+ z technologią EQ to koszt 209 900 zł.
Czy to dużo? Jak na tak dobrego elektryka w segmencie premium, ze świetnymi osiągami, genialnym prowadzeniem i tymi kilkoma mankamentami, o których wspomniałem, to uczciwa cena. Zwłaszcza iż auto to łapie się na dopłaty.

1 godzina temu












