Współczesne pole walki nie tylko drony, rakiety i satelity mają znaczenie. Czasem klucz do sukcesu leży… w nieoczekiwanych pomysłach i posunięciach. Ukraińska armia właśnie powołała do życia swoją pierwszą kompanię szturmową na motocyklach.
Nowa jednostka, wchodząca w skład 425. Samodzielnego Pułku Szturmowego, to nie pokaz motocyklowego survivalu, ale pełnoprawna formacja bojowa – i to z jasno określonym zadaniem. Jej celem są misje szybkiego uderzenia w trudno dostępnych terenach, gdzie klasyczne pojazdy – choćby te opancerzone – nie radzą sobie zbyt dobrze.
Motocykle wykorzystywane przez Ukraińców nie zostały opisane co do marki, ale wiemy jedno: to nie maszyny rekreacyjne. Na pokładzie każdego z nich znajduje się dwóch żołnierzy – kierowca i strzelec, obaj wyposażeni w karabiny szturmowe AKS-74U. Co więcej, są szkoleni do prowadzenia ognia w trakcie jazdy, co czyni z nich coś na kształt kawalerii XXI wieku.
Formacja nie działa pojedynczo. Taktyka opiera się na masowym ataku wielu motocykli naraz, co – z wojskowego punktu widzenia – daje interesujący efekt: przeciwnikowi trudniej skupić się na konkretnym celu, bo ten właśnie… pędzi w grupie, strzelając i znikając za chwilę w zaroślach. W praktyce oznacza to przeciążenie systemów obronnych przeciwnika i zwiększenie szans na skuteczne przełamanie linii frontu.
Motocykl to nie tylko środek transportu – to mobilna baza wypadowa. Po dotarciu w okolice celu żołnierze zostawiają maszyny i przechodzą do działania na piechotę. Mogą wtedy prowadzić bezpośrednie walki, przeprowadzać zwiad lub osłaniać inne jednostki. Wszystko zależy od konkretnego zadania – ale jedno jest pewne: szybkość pozostaje ich największym atutem.
Warto dodać, iż to nie pierwszy raz, gdy motocykle pojawiają się na froncie. Rosyjskie siły również eksperymentowały z żołnierzami na motocyklach, quadach i ATV, tworząc lekkie i elastyczne formacje do działań w trudnym terenie. Ukraińska odpowiedź pokazuje, iż to podejście się sprawdza – i iż klasyczna wojna pozycyjna przegrywa dziś z mobilnością i improwizacją.