To może być rok MG. Po odświeżeniu MG HS przyszła kolej na mniejszego ZS, który dostępny jest teraz wyłącznie w wersji hybrydowej, ma ciekawszy design, lepsze wnętrze i wciąż jest bardzo rozsądnie wyceniony. Chociaż rozsądnie to mało powiedziane, bo ceny wciąż szokują. MG ZS Hybrid+ startuje od 98 900 złotych a za praktycznie wszystkomającą wersję Exclusive trzeba zapłacić 116 700 złotych. Tymczasem za bazową Dacię Duster Hybrid trzeba zapłacić 111 700 złotych.
Oczywiście chiński crossover ma pewne wady, ale nie zmieniają one tego, iż MG ZS Hybrid+ jest świetnym samochodem i ma wszystko, aby stać się prawdziwym bestsellerem. Sprawdzamy co zmieniło się w odświeżonym MG ZS i jak wypada na tle konkurencji.
Świetny design
MG ZS zmieniło się diametralnie. Poprzednik miał już kilka lat na karku i było to doskonale widać, natomiast odświeżone MG ZS naprawdę robi wrażenie i prezentuje się bardziej dojrzale oraz nowocześnie. Zwłaszcza w takim wydaniu jak egzemplarz prasowy, który otrzymał 18-sto calowe obręcze kół oraz piękny zielony lakier Emerald Green. Takie MG ZS bardzo się nam podoba.
W przedniej części pojawiła się przeogromna atrapa chłodnicy upodabniająca MG ZS do większego MG HS, która początkowo może wydawać się nieco przesadzona, ale naprawdę dobrze tutaj pasuje. Do tego na masce mamy większy emblemat MG a także prawdziwe wloty powietrza po bokach zderzaka, które nadają mu jeszcze bardziej drapieżnego sznytu. Mamy też nieco odświeżony kształt reflektorów, które w przypadku naszego egzemplarza wykonano w technologii LED. Niestety w bazowej wersji Standard dostajemy reflektory halogenowe.
Przy okazji liftingu chiński crossover znacząco urósł. Nowy model mierzy 4430 mm długości, 1818 mm szerokości, 1635 mm wysokości a rozstaw osi wynosi 2610 mm. Oznacza to, iż jest o 106 mm dłuższy i ma o 30 mm większy rozstaw osi, dzięki czemu ma niemal takie same wymiary jak nowy Nissan Qashqai (4425 mm) i jest dłuższy od Dacii Duster, Skody Karoq czy Hondy HR-V.
Linia boczna również jest zdecydowanie ładniejsza. Nie tylko ze względu na nieco dłuższe nadwozie, ale także ze względu na nieco niżej poprowadzoną linię okien, dzięki której sylwetka nabrała lekkości. Pojawiły się również wyraźniejsze przetłoczenia, które uzupełniają chromowane akcenty, czarne nakładki wokół nadwozia a także przyciemnione tylne szyby. Standardem wersji Exclusive są 18-sto calowe obręcze kół.
W dość prostej, ale bardzo mocno odświeżonej, tylnej części nadwozia pojawiły się odświeżone lampy, dwie atrapy końcówek układu wydechowego a także całkiem spory spojler dachowy. Na klapie bagażnika pojawił się emblemat ZS Hybrid przypominający o tym, iż chiński crossover jest teraz hybrydą.
Jeszcze lepsze wnętrze
Odświeżony MG ZS Hybrid+ dostał całkowicie nową deskę rozdzielczą a jedynymi elementami, które przypominają poprzednika są manetki przy kierownicy, przyciski od multimediów a także sterowanie lusterkami bocznymi. Cała reszta została gruntownie przeprojektowana a naszym zdaniem efekt jest świetny, bo to wnętrze jest zdecydowanie przyjemniejsze niż wcześniej.
Przede wszystkim mamy większy i ładniej wkomponowany w kokpit ekran multimediów pod którym znajdziemy garść fizycznych przycisków. Jest też całkowicie przeprojektowany tunel środkowy na którym umieszczono lewarek skrzyni biegów, praktyczne półeczki na telefony, złącza do ładowania a także przycisk do zmiany trybów jazdy oraz mocno wyeksponowany przycisk Start&Stop. Być może taki był zamysł, bo jest kwadratowy, srebrny i podświetlany na zielono. A może po prostu tak wyszło?
Nie mamy już okrągłych nawiewów, zamiast tego mają one kształt sześciokątów. Jest też zupełnie nowa kierownica, która bardzo dobrze leży w dłoniach, została przyjemnie wykończona i ma dwa zestawy przycisków. Wszystko jest tutaj naprawdę bardzo dobrze zaprojektowane. Nie tylko wygląda to nowocześniej i bardziej elegancko, ale jest też bardziej ergonomiczne.
A co z materiałami? Tutaj również nastąpiła poprawa. Oczywiście MG ZS Hybrid+ daleko do klasy premium i większość materiałów ma dość budżetowe pochodzenia, ale skórzane obicie deski rozdzielczej, boczków drzwi czy podłokietników robi bardzo dobre wrażenie. To samo możemy powiedzieć o srebrnych wstawkach, które delikatnie przełamują czarne wnętrze. Piano black jest, ale w niewielkich ilościach.
Dobrze znane multimedia
Z odświeżonym systemem info-rozrywki mieliśmy już do czynienia w najnowszym MG HS. Tutaj mamy adekwatnie dokładnie ten sam system, chociaż ma zmienioną kolorystykę, której chyba nie da się w żaden sposób zmieniać a przynajmniej my tego nie odkryliśmy. W naszej wersji ekran ma wielkość 12,3 cala, natomiast w bazowej dostajemy ekran o przekątnej 10,25 cala. I to co od razu można powiedzieć to ekran ma nieco lepszy kontrast i nieźle reaguje na dotyk.
Poza tym menu jest uporządkowane i bardzo czytelne, więc nikt nie powinien mieć problemów z jego obsługą. Fajnie, iż mamy zestaw fizycznych przycisków, dzięki czemu gwałtownie możemy włączyć podgrzewanie tylnej szyby czy nadmuch na przednią szybę, ale wciąż nie mamy przycisków do zmiany temperatury. Trzeba robić to z poziomu ekranu dotykowego. Na pocieszenie MG ZS Hybrid+ już od bazowej wersji wyposażenia ma klimatyzację automatyczną a w topowej wersji Exclusive standardem jest system kamer 360° o bardzo dobrej jakości obrazu.
Mamy też Android Auto i Apple CarPlay, ale wyłącznie przewodowo. Na szczęście jest na to rozwiązanie, bo wystarczy dokupić bezprzewodowy adapter, taki jak choćby testowany przez nas ostatnio Xblitz SmartCar.
Nowością jest również wirtualny kokpit o wielkości 7-cali, który jest standardem w każdym MG ZS Hybrid+. Z pewnością jest nowocześniej, ale naszym zdaniem nie jest on zbyt czytelny. Mamy tutaj dość nietrafioną kolorystykę a także sporo wizualnych efektów przez które ekran wydaje się nieco przeładowany. Po prostu za dużo się tutaj dzieje.
MG ZS przekonuje ergonomią
Za to trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia do funkcjonalności wnętrza. Na tunelu środkowym mamy idealne miejsca na odłożenie telefonów, chociaż choćby w topowej wersji wyposażenia nie dostaniemy ładowarki indukcyjnej. Szkoda, bo to już w pewnym sensie standard. Z przodu mamy dwa porty USB (1 x typu A, 1 x typu C) a także gniazdo 12V.
Schowek w podłokietniku jest, ale niewielki. Za to schowek przed pasażerem jest naprawdę bardzo pojemny. Spore są również kieszenie w drzwiach. Na desce rozdzielczej pozostało niewielka półeczka, ale raczej pełni ona funkcję ozdobną, bo jeżeli cokolwiek tam położymy to wypadnie z niej na pierwszym zakręcie.
I przestronnym wnętrzem
To co od razu zaskakuje w odświeżonym MG ZS Hybrid+ to brak wzdłużnej regulacji kierownicy. Trudno to zaakceptować w nowoczesnym „europejskim” crossoverze. Tym bardziej, iż nie mówimy o bazowej wersji, ale o topowym wariancie. Być może nie wszystkim będzie to przeszkadzało, ale my nie mogliśmy znaleźć idealnej pozycji za kierownicą i musieliśmy siedzieć bliżej niż byśmy tego chcieli. Szkoda, bo to niby drobna wpadka, jednak mocno rzutuje na komfort jazdy.
Poza tym w MG ZS siedzi się naprawdę bardzo wygodnie. Przednie fotele są odpowiednio wyprofilowane, mają odpowiednią wielkość i zakres regulacji. No i w wersji Exclusive fotel jest elektrycznie regulowany w 6 kierunkach, ale pasażer musi ustawiać fotel manualnie. Może nie jest idealnie, ale jest naprawdę bardzo przyjemnie.
Z tyłu również jest bardzo wygodnie. Siedziska są długie a miejsca na nogi i nad głowami miejsca jest zaskakująco dużo. Warto też zwrócić uwagę, iż pod przednimi siedzeniami jest mnóstwo miejsca na nogi pasażerów co również wpływa na komfort. Z udogodnień mamy jedno gniazdo USB typu A, dodatkowe nawiewy na środku, gazetowniki a także pojemne kieszenie w drzwiach. Niestety nie mamy podłokietnika a także żadnego oświetlenia.
Bagażnik w MG ZS Hybrid+ oferuje 443 litry pojemności. Mamy podwójną podłogę, oświetlenie i schowki po bokach. Pod podłogą znajdziemy jeszcze praktyczny schowek na narzędzia, ale choćby w topowej wersji wyposażenia nie dostaniemy elektrycznie sterowanej klapy bagażnika. Przynajmniej bagażnik jest nieźle wykończony materiałem.
MG ZS wyłącznie jako hybryda
Początkowo MG podeszło do tematu bardzo prosto. Miało być przede wszystkim tanio i właśnie dlatego w przedliftowym MG ZS mieliśmy do wyboru dwa proste silniki, jednak ich wadą była zarówno dynamika, jak i spore zużycie paliwa. Chińczycy dość gwałtownie znaleźli rozwiązanie.
Obecnie MG ZS oferowany jest wyłącznie z napędem hybrydowym, który eliminuje największe bolączki poprzednika i jednocześnie staje się bardzo poważną alternatywą dla Dacii Duster Hybrid czy Toyoty Yaris Cross. Oczywiście nie jest to całkowita nowość, bo dokładnie taka sama hybryda znalazła się w MG3, ale z biegiem czasu dowiadujemy się o niej trochę więcej.
Pod maską hybrydowego MG ZS pracuje wolnossący silnik benzynowy o pojemności 1.5 litra, który generuje skromne 102 KM i moment obrotowy 128 Nm. Współpracuje z nim silnik elektryczny o mocy 136 KM i momencie obrotowym 250 Nm, dzięki czemu sumaryczna moc całego układu hybrydowego to aż 197 KM. No i to już robi robotę, bo MG ZS Hybrid+ przyspiesza do setki w czasie 8,7 sekundy i może osiągnąć prędkość maksymalną 168 km/h. Za przeniesienie napędu na przednie koła odpowiada 3-biegowa przekładnia planetarna.
Jak jeździ się chińskim crossoverem?
Może osiągi na papierze nie zwalają z nóg, ale w rzeczywistości 197-konny MG ZS Hybrid+ okazuje się naprawdę bardzo dynamiczny. Zwłaszcza w mieście gdzie robotę robi silnik elektryczny zapewniający świetną elastyczność. W takich warunkach MG ZS jest naprawdę zwinne i chętnie reaguje na wciśnięcie pedału przyspieszenia. Co ważne układ napędowy nie traci wigoru również na drogach szybkiego ruchu. Jedynym zastrzeżeniem jest to, iż MG ZS niespecjalnie dobrze radzi sobie z przeniesieniem napędu kiedy koła są skręcone.
MG ZS Hybrid+ otrzymał zaskakująco duży akumulator o pojemności 1,83 kWh. Z tego też względu hybrydowy crossover bardzo często korzysta z napędu elektrycznego co ma odzwierciedlenie w wynikach spalania. W mieście MG ZS zużywa od 2,5 do 6,0 litrów. W codziennej jeździe będzie to w okolicach 5,0 litrów, ale spokojna weekendowa jazda po mieście bez problemu kończy się zużyciem poniżej 4,0 litrów.
Dodatkowo MG ZS Hybrid+ wyposażono w trzy tryby jazdy oraz trzy stopnie rekuperacji. To miły dodatek, chociaż trochę brakowało nam możliwości manualnego wymuszenia trybu EV. Tak czy siak, większość naszego testu jeździliśmy w trybie Standard, który wydaje się optymalnym rozwiązaniem. Chiński crossover jest przyjemnie dynamiczny, ale jednocześnie nie zużywa dużo benzyny.
Jeśli chodzi o kulturę pracy układu hybrydowego to z tym bywa różnie. Narzekaliśmy na to w Nissanie Juke gdzie hałas silnika benzynowego bywał dość uciążliwy. W MG ZS Hybrid+ jest z tym nieco lepiej, chociaż przy wyższych prędkościach wyraźnie słychać silnik a momentami odnosiliśmy wrażenie jakby metalicznego odgłos. Samo przełączanie między poszczególnymi trybami pracy jest płynne, ale największym problemem w MG ZS okazuje się dość słabe wyciszenie. Zarówno komory silnika, podwozia a także w okolicach słupków A.
Jak wygląda zużycie paliwa poza miastem? Zaskakująco dobrze. Zużycie przy prędkości 100 km/h to około 4,9 – 5,1 litra, natomiast przy 120 km/h 6,4 – 6,6 litra. Przy prędkościach autostradowych trzeba przygotować się na zużycie paliwa w okolicach 8,0 litrów, ale tutaj zdecydowanie większym problemem jest wspomniany hałas. Przy prędkości 140 km/h silnik benzynowy ma blisko 5 tysięcy obrotów.
Komfort na plus
Komfort jazdy jest naprawdę wysoki. MG ZS Hybrid+ jest dość miękko zestrojony, dzięki czemu wybieranie nierówności jest dokładnie takie jak być powinno. Nie ma też mowy o jakichkolwiek niepokojących odgłosach, bo zawieszenie pracuje cicho. Do tego mamy też 18-sto calowe obręcze kół z oponami o dość wysokim profilu, które świetnie radzą sobie z wysokimi krawężnikami i ubytkami w nawierzchni.
Nie możemy narzekać na precyzję prowadzenia która została poprawiona i nie budzi żadnych zastrzeżeń. Układ kierowniczy i zawieszenie są atutem nowego MG ZS, ale trzeba podkreślić, iż jest to samochód z wyraźnym nastawieniem na komfort jazdy a nie na osiągi. Także jeżeli myślicie, iż ten 197-konny crossover zapewni Wam jakieś emocje za kierownicą to niestety musimy Was rozczarować. Tak naprawdę to zawieszenie i układ kierowniczy nie nadążają za możliwościami układu napędowego, ale przecież nie o to chodzi w hybrydzie.
Asystenci także coraz lepsi
Chińczycy popracowali również nad systemami wspomagającymi kierowcę. W MG ZS Hybrid+ znajdziemy MG Pilot, czyli zestaw systemów składających się m.in. z aktywnego tempomatu czy systemu utrzymania pasa ruchu. Działa to już naprawdę dobrze i w prosty sposób możemy zdecydować czy chcemy korzystać jedynie z ogranicznika prędkości, aktywnego tempomatu czy inteligentnego asystenta jazdy, za pomocą którego wystarczy jedynie trzymać kierownicę.
O ile system utrzymania w pasie ruchu działa bez zarzutu, o tyle aktywny tempomat wymaga jeszcze poprawy, bo momentami reaguje nieco zbyt nerwowo.
Ile kosztuje MG ZS Hybrid+?
Cena to wciąż argument który najsilniej przemawia do klientów. Za bazowego MG ZS Hybrid+ trzeba zapłacić w tej chwili 98 900 złotych co jak na dzisiejsze realia jest wręcz szokująco niską ceną. Oczywiście znajdziemy tańsze crossovery segmentu B, jednak tutaj już w standardzie mamy układ hybrydowy, automatyczną przekładnię a także naprawdę niezłe wyposażenie.
W bazowej wersji Standard dostajemy m.in.: Auto Hold, monitorowanie martwego pola, adaptacyjny tempomat, asystenta utrzymania pasa ruchu, tylne czujniki parkowania, kamerę cofania, automatyczną klimatyzację, podgrzewane i elektrycznie regulowane lusterka boczne, wielofunkcyjną kierownicę, wirtualny kokpit 7”, ekran dotykowy 10,25” czy 16-sto calowe stalówki.
A jeżeli potrzebujecie więcej to mamy jeszcze dwie wersje wyposażenia – Excite (107 800 złotych) oraz Exclusive (116 700 złotych). Jedyną pozycją na liście wyposażenia opcjonalnego jest lakier wymagający dopłaty 2 250 złotych, czyli prezentowany MG ZS Hybrid+ Exclusive w zielonym lakierze Emerald Green to wydatek 118 950 złotych.
A poza tym co już wymieniliśmy, mamy tutaj m.in.: reflektory LED, system kamer 360°, tapicerkę ze sztucznej skóry, elektrycznie regulowany fotel kierowcy, podgrzewane przednie fotele, regulację odcinka lędźwiowego, nawiewy na drugi rząd siedzeń, elektrycznie składane lusterka boczne, podgrzewaną kierownicę, system bezkluczykowy, ekran dotykowy 12,3” czy 18-sto calowe obręcze aluminiowe.
Za hybrydową Dacię Duster trzeba zapłacić co najmniej 111 400 złotych a za Renault Captur E-Tech już 120 800 złotych. Podobnie wyceniono Hondę HR-V e:HEV która staruje od 120 900 złotych. Jeszcze więcej trzeba zapłacić za nowego Nissana Juke, który w wersji hybrydowej rozpoczyna się od 131 000 złotych. Także jeżeli zastanawiacie się stąd tak ogromna popularność chińskich marek to macie odpowiedź.
MG ZS Hybrid+ 197 KM Exclusive – naszym zdaniem
Odświeżone MG ZS nie jest samochodem pozbawionym wad, ale biorąc pod uwagę stosunek ceny do jakości, okazuje się jednym z najciekawszych crossoverów segmentu B. Mamy bardzo udany design, znakomicie zaaranżowane i przestronne wnętrze, bogate wyposażenie a także bardzo udany układ napędowy. Wreszcie MG ZS Hybrid+ bardzo pozytywnie zaskakuje dynamiką, komfortem jazdy i naprawdę niewielkim zużyciem paliwa.
To niesamowite jakiego postępu dokonali Chińczycy. Jednak nie ma róży bez kolców i wciąż zdarzają się im dość dziwne wpadki. Dlaczego kosztujący blisko 120 tysięcy złotych crossover nie ma wzdłużnej regulacji kierownicy? Po co przekombinowano z grafikami wirtualnego kokpitu i dlaczego MG wciąż nie oferuje bezprzewodowego Android Auto? Jak widać jest co poprawiać, ale nie zmienia to faktu, iż MG ZS Hybrid+ to już bardzo udane auto, które w niedługim czasie może stać się u nas bestsellerem.
MG ZS Hybrid+ 197 KM Exclusive – dane techniczne: | |
Silnik spalinowy | |
Silnik: | benzynowy, wolnossący, pojemność 1498 ccm |
Maksymalna moc: | 102 KM przy 6.000 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy: | 128 Nm przy 4.500 obr./min |
Silnik elektryczny | |
Maksymalna moc: | 136 KM przy 5.000 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy: | 250 Nm w zakresie 0 – 2.500 obr./min |
Układ hybrydowy | |
Maksymalna moc: | 197 KM |
Maksymalny moment obrotowy: | 465 Nm |
Skrzynia biegów i napęd: | automatyczna, trzystopniowa, napęd na przednie koła |
Przyspieszenie 0 – 100 km/h: | 8,7 s |
Prędkość maksymalna: | 168 km/h |
Średnie spalanie: | 5,1 l/100 km |
Pojemność zbiornika paliwa: | 41 l |
Wymiary (dł./wys./szer.): | 4430/1635/1818 |
Pojemność bagażnika: | 443 l |
Cennik
Wersja | Standard | Excite | Exclusive |
1.5 HEV+ 197 KM | 98 900 zł | 107 800 zł | 116 700 zł |