
Znana marka z brytyjskimi korzeniami pokazała w Polsce swój nowy model. MG S5 EV ma wypełnić kolejną niszę w ofercie produktowej. To kompaktowy crossover z elektrycznym układem napędowym. Czy osiągnie sukces nad Wisłą? To zależy od kilku czynników. Ma jednak potencjał, by przekonać sporą grupę zwolenników napędów akumulatorowych.
Udany design
Przede wszystkim to większe auto, niż sugerują jego zdjęcia. MG S5 EV ma 4476 milimetrów długości, 1849 milimetrów szerokości (bez lusterek) oraz 1621 milimetrów wysokości. To wszystko przy rozstawie osi wynoszącym 2730 milimetry. Mówimy zatem o pełnoprawnym reprezentancie segmentu C.
Design prezentowanego modelu wpisuje się w aktualnie panujące trendy. Pas przedni zdobią elementy oświetlenia w dwóch poziomach. Pod krawędzią maski zagościły wąskie blendy LED do jazdy dziennej. Z kolei w zderzak wkomponowano główne reflektory. Podobne motywy tworzą fronty nowych Audi.

Z kolei profil ujawnia całkiem zgrabną linię, która może nie ma w sobie za dużo oryginalności, ale przynajmniej oferuje dobre proporcje. Dach lekko opada ku tyłowi, czemu towarzyszą zwężające się przeszklenia. Dopełnieniem całości są plastikowe osłony, które chronią dolne partie nadwozia.
Tylna część karoserii ma w sobie najwięcej indywidualizmu. Lampy przypominają odwrócone groty strzały. Łączy je pas świetlny biegnący przez niemal całą szerokość klapy bagażnika. Przedziela go jedynie logo producenta. Summa summarum, stylistyka zasługuje na pochwałę.
MG S5 EV – wnętrze
To bez wątpienia jedna z największych zalet MG S5 EV. Widać, iż projektanci przyłożyli się do stworzenia kabiny oferującej odpowiednie walory użytkowe. Zacznijmy od kokpitu, który jest minimalistyczny, ale przy tym całkiem praktyczny i ergonomiczny.
Zegary mają cyfrową formę – osadzono je w podszybiu, co sprawia, iż nie zasłaniają widoku przez szybę czołową. Ich grafiki są czytelne i raczej proste. Przed nimi zamontowano kierownicę z grubym wieńcem, która bardzo dobrze leży w dłoniach.
Centralne miejsce zajął duży ekran multimedialny. Ma oczywiście polskie menu. W jego dolnej części znajdują się dotykowe przyciski funkcyjne, które ułatwiają obsługę. Z perspektywy ergonomii jeszcze ważniejszy jest fizyczny panel od obsługi klimatyzacji. Za jego pomocą można regulować temperaturę, siłę i kierunek nawiewu. Do tego zamontowano tu klasyczny potencjometr od regulacji głośności.

Wrażenie robi także wiszący tunel środkowy. Zagościły na nim uchwyty na butelki, selektor kierunku jazdy, indukcyjna ładowarka i podłokietnik z ukrytym schowkiem. Pod nim pozostało duża półka, która zmieści spore przedmioty.
Jeżeli chodzi o jakość wykończenia, to zasługuje na czwórkę z plusem. Nie ma mowy o budżetowości. To samo dotyczy spasowania. Można więc pokusić się o stwierdzenie, iż kompaktowy crossover MG prezentuje w tych kategoriach europejski poziom.

Fotele wydają się komfortowe i nieźle podpierają, ale pamiętajmy, iż prezentacja miała charakter statyczny, dlatego ostateczna ocena będzie możliwa dopiero po odbyciu jazd testowych. Niemniej jednak choćby na postoju można docenić wystarczającą przestrzeń dla czterech dorosłych osób w obu rzędach.
A co z bagażnikiem? W większości przypadków będzie uznany za wystarczający. Oddaje do dyspozycji 453 litry pojemności, co oznacza, iż bez problemu zmieści kilka walizek. Po złożeniu drugiego rzędu, jego możliwości przewozowe rosną do 1441 litrów.
Dwie wersje EV
Niektórych może zaskoczyć, iż MG S5 EV dysponuje wyłącznie tylnym napędem – bez względu na konfigurację silnikową. To dziś rzadkość. Podstawę stanowi wersja z silnikiem elektrycznym generującym 170 koni mechanicznych i 250 niutonometrów.
Tak skonfigurowane auto przyspiesza do setki w równe 8 sekund i rozpędza się do 170 km/h. Ważnym elementem układu jest bateria litowo-fosforowanowo-żelazowa (LFP), której pojemność to 49 kWh. Taka wartość umożliwia pokonywanie do 340 kilometrów w cyklu mieszanym.

Alternatywę stanowi wariant z mocniejszą jednostką napędową. Generuje ona 231 koni mechanicznych i 350 niutonometrów. Różnica jest zatem znacząca, choć pamiętajmy, iż tutaj także zastosowano układ RWD.
Osiągi są wyraźnie lepsze. Przyspieszenie do 100 km/h trwa 6,3 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 190 km/h. Przewagą tego zestawu jest także bateria nikolowo-kobaltowo-magnezowa (NMC), której pojemność to 64 kWh. W cyklu mieszanym pozwala przejechać 645 kilometrów.
Czas ładowania jest uzależniony od źródła. Złącze DC o mocy 150 kW pozwoli uzupełnić energię w zakresie 10-80 procent w 24 minuty (LFP) lub 28 minut (NMC). Warto dodać, iż różnica w masie tych wersji wynosi zaledwie 45 kilogramów.
Ile kosztuje nowe MG S5 EV?
Podstawowa konfiguracja MG S5 EV stanowi wydatek 143 900 złotych. Czy to dużo? Zdecydowanie nie, skoro mówimy o kompaktowym crossoverze z elektrycznym układem napędowym. Pamiętajmy, iż państwo oferuje dotacje na auta elektryczne, co realnie może zmniejszyć wydatek o 20-30 tysięcy złotych.
Standardowe wyposażenie, czyli Excite oferuje m.in.: pełen pakiet systemów bezpieczeństwa, reflektory LED, relingi dachowe, tylne czujniki parkowania, system audio z czterema głośnikami, ekran multimedialny, cyfrowe wskaźniki, nawigację satelitarną, kamerę cofania, system V2L, dostęp bez kluczyka i 17-calowe felgi aluminiowe.

Z kolei drugi poziom wyposażenia noszący nazwę Exclusive obejmuje dodatkowo: regulację lędźwiową fotela, dedykowaną tapicerkę, sześć głośników, przyciemniane szyby, monitoring trasy na żywo, planer podróży, kamery 360 stopni, indukcyjną ładowarkę, czujnik deszczu, skórzaną kierownicę, automatyczną klapę bagażnika i 18-calowe felgi. Cena? 153 900 złotych.
Wyżej wspomniane wersje wyposażeniowe uzupełnione mocniejszym układem napędowym kosztują kolejno 158 900 złotych i 168 900 złotych. Różnica w cenie wynosi zatem 15 000 złotych. Czy warto dopłacać? To zależy od oczekiwań konkretnych odbiorców.
Nowe MG S5 EV może namieszać – choćby na polskim rynku elektrycznych crossoverów, który aktualnie nie charakteryzuje się wielkim popytem. Dla wielu mieszkańców miast może być jednak odpowiedzią na większość potrzeb. Oferuje przestronne i ergonomiczne wnętrze oraz dobre osiągi. Poza tym, modnie wygląda.