Mazda CX-6e nadjeżdża. Ma silnik spalinowy i duży zasięg

2 tygodni temu

Producent z Hiroszimy idzie swoją własną ścieżką, co nie oznacza, iż porzuca koncepcję akumulatorową. Nie opiera jednak na niej całej swojej oferty. Poza tym, preferuje łączenie technologii, czego kolejnym przykładem ma być Mazda CX-6e. Jej oficjalny debiut nastąpi w najbliższych miesiącach.

Mazda CX-6e już ujawniona

Japończycy opublikowali ostatnio oficjalną zapowiedź graficzną, która miała podgrzać atmosferę wokół debiutu tego pojazdu. Wcześniej pokazano koncept, który go zapowiadał. Tymczasem Chińskie Ministerstwo Przemysłu i Technologii Informacyjnych zdecydowało się na ujawnienie zdjęć homologacyjnych, które przedstawiają ten model w pełnej okazałości. Mazda CX-6e zapowiada się całkiem nieźle.

Co istotne, będzie to model globalny. Na wybranych rynkach ma nosić nazwę EZ-60, co będzie zbieżne z sedanem EZ-6, z którym dzieli większość rozwiązań technologicznych. Na tej podstawie można wywnioskować, czego się spodziewać.

Warto podkreślić, iż auto będzie dostępne w Europie, ale największą popularność powinno zdobyć w Chinach. To właśnie Państwo Środka jest dziś największym rynkiem dla samochodów z napędami elektrycznymi.

Jeżeli chodzi o sylwetkę, to wpisuje się w aktualnie panujące trendy. Krótko mówiąc, mamy do czynienia z kolejnym SUV-em. Puryści będą kręcić nosami, ale producent musi stawiać na sprzedaż. I właśnie takie samochody cieszą się największym wzięciem.

Udana stylistyka

Trzeba uczciwie przyznać, iż projektanci japońskiej marki potrafią stworzyć bardzo ładną karoserię. Zamiast rewolucji, aktualizują dobrze znany język designu, co oczywiście ma sens, ponieważ skutecznie buduje tożsamość stylistyczną całej gamy produktowej.

Pas przedni zdobią wąskie światła LED, które łączą się obramowaniem litego panelu zastępującego klasyczny grill. Najpewniej będzie to szeroki ciąg świetlny, który ma unowocześniać nadwozie. Główne reflektory są dyskretniejsze i wkomponowane nieco niżej.

Mazda CX-6e – przód

Profil ujawnia przyjemną linię z lekko opadającym dachem, masywnym słupkiem C oraz wąskimi przeszkleniami. Warte uwagi są także chowane klamki oraz masywne osłony chroniące błotniki i progi. Ciekawostkę stanowią kamery zastępujące klasyczne lusterka.

Natomiast tylna część karoserii jest minimalistyczna. Lampy osadzono wysoko na błotnikach – tuż pod wyraźnie pochyloną szybą, pod którą biegnie jeszcze diodowy pas świetlny. Klapa ma tylko jednio wyraziste przetłoczenie.

Mazda CX-6e – dane techniczne

Chińskie Ministerstwo Przemysłu i Technologii Informacyjnych nie podało wszystkich szczegółów, ale część ujawnionych może pomóc w uplasowaniu auta w konkretnym segmencie. Przykładem mogą być wymiary.

Mazda CX-6e ma 4850 milimetrów długości, 1936 milimetrów szerokości oraz 1620 milimetrów wysokości. Gwoli ścisłości, jej rozstaw osi to dokładnie 2902 milimetry. Mówimy więc o większej konstrukcji, niż ta, którą dysponuje Tesla Model Y.

Pokrewieństwo technologiczne z sedanem EZ-6 sugeruje obecność platformy EPA1. Ciekawostkę stanowi jednak masa własna wynosząca aż 2590 kilogramów. To więcej, niż Klasa S w wersji przedłużonej.

Najciekawsza wersja opiera się na silniku elektrycznym generującym 255 koni mechanicznych. Jego potencjał trafia na tylną oś. Zintegrowano z nim wolnossącą jednostkę benzynową o pojemności 1,5 litra, która ma funkcję generatora prądu dla akumulatora trakcyjnego o pojemności 31,7 kWh.

Zasięg w pełni elektryczny nie został ujawniony, ale w przypadku sedana wynosi 160 kilometrów, podczas gdy sumarycznie (z silnikiem spalinowym) sięga 1300 kilometrów. Podejrzewamy, iż Mazda CX-6e będzie oferowała nieco mniej, około 1000 kilometrów zasięgu (ze względu na wyższe nadwozie i masę własną).

Idź do oryginalnego materiału