Ford Explorer i Skoda Enyaq – ta sama baza, ale różne oblicza | PORÓWNANIE

4 godzin temu

Ford Explorer i Skoda Enyaq wykorzystują tę samą modułową platformę VW – a więc łączy je wiele podzespołów. Który z rywali zrobił z tych elementów lepszy użytek i czy identyczna baza pozostawiła jeszcze miejsce na indywidualne cechy?

Choć Kolonię i Mladą Boleslav dzieli 375 km, nowy Explorer i odświeżony Enyaq są technicznie bardzo sobie bliskie. Wynika to z wykorzystania tej samej modułowej płyty MEB, na której bazują „elektryki” Volkswagena. Ford i Skoda mają więc wspólny rdzeń, czyli taką samą technologię napędu, konstrukcję zawieszenia i szereg elementów we wnętrzu. Nadwozia pozostają natomiast niezależne. Pora sprawdzić, jak przekłada się to na codzienną jazdę i co czyni każdy z tych modeli wyjątkowym.

Nadwozie, wnętrze: duży i większy

Z jednej strony mamy nieco kanciastego SUV-a Forda, z drugiej – niedawno zmodernizowanego Enyaqa, zaprojektowanego zgodnie z koncepcją Modern Solid. Wyróżniają go ledwie zarysowany grill i wąskie reflektory. Charakterystyczna pozostała też łagodnie opadająca, choć mniej niż w Enyaqu Coupe, linia dachu.

W obu wnętrzach zwracają uwagę dość masywne deski rozdzielcze i szerokie konsole środkowe. Nie powoduje to co prawda poczucia klaustrofobii, ale ogranicza wrażenie przestronności bardziej, niż można by się spodziewać.

Skoda zapewnia podróżującym z przodu nieco większą swobodę. Tył Forda również jest nieco mniej przestronny niż u rywalki. W obu modelach przewidziano natomiast wystarczającą ilość miejsca na kolana i stopy. Explorer gwarantuje trochę lepszą widoczność, w Enyaqu z tyłu ograniczają ją nieco wystające zagłówki kanapy.

Zupełnie różne nadwozia Skody i Forda dobrze ukrywają wspólne podzespoły pod spodem. fot. Daniela Loof/AZ

Każdy z opisywanych SUV-ów dobrze się sprawdza w dłuższej trasie. Ford przekonuje np. wyjątkowo wysoką realną ładownością, wynoszącą 596 kg (Enyaq: 515 kg), Skoda z kolei – bardzo obszernym bagażnikiem, który mieści 585-1710 l (Explorer: 440-1455 l). Enyaq punktuje też funkcjonalnością: po złożeniu oparć kanapy powstaje płaska powierzchnia ładunkowa (w Fordzie podłoga lekko się unosi), w standardzie dostajemy również otwór do przewożenia dłuższych przedmiotów – w Explorerze jest on elementem topowej specyfikacji.

Oba auta są dosyć proste w obsłudze. W Fordzie można narzekać na sterowanie wycieraczkami, które zintegrowano z lewą dźwignią przy kierownicy, czy znany np. z VW ID.3 selektor skrzyni biegów. Starsza Skoda okazuje się bardziej przyjazna.

Czeski model oferuje też wyższą jakość i sprawia wrażenie bardziej dopracowanego. W Fordzie o pewnej nonszalancji świadczą duża ilość szarego plastiku, niestabilny podłokietnik, niestaranne szwy tapicerki i niekompletne polakierowanie wewnętrznych powierzchni.

Komfort jazdy: czeski komfort

W przeciwieństwie do Skody, Explorera nie doposażymy w adaptacyjne amortyzatory. Mimo to Ford przekonuje dobrym resorowaniem. Kuleje natomiast w kwestii tłumienia, wiele drgań przenosi się na nadwozie, a tym samym na załogę. Jednostronne nierówności powodują, iż auto zaczyna się kołysać na boki, a głowy pasażerów mimowolnie podążają za tym ruchem. Wygląda na to, iż w Kolonii zbyt dosłownie potraktowano kwestię kontaktu z nawierzchnią. Co prawda zachowanie samochodu poprawia się przy pełnym załadunku, ale komfort jazdy wciąż ograniczają wyraźne odgłosy toczenia.

Wyposażona w adaptacyjne amortyzatory Skoda od czasu do czasu informuje pasażerów o wybojach, jednak nie funduje im wstrząsów. W trybie Comfort tył kołysze się na pofalowanej nawierzchni, ale na zniszczonych drogach Enyaq wykazuje znacznie mniejsze ruchy karoserii. Kierowca może dotykowo regulować charakterystykę amortyzacji. Przy pełnym załadunku komfort resorowania tylko nieznacznie się obniża, co również świadczy o solidnym dopracowaniu Skody.

DANE TECHNICZNE Ford Explorer 77 kWh RWD Premium Skoda Enyaq 85 Silnik Moc systemowa Maksymalny moment obrotowy Napęd Skrzynia biegów Długość/szerokość/wysokość Rozstaw osi Średnica zawracania Masa/ładowność/masa przyczepy Pojemność bagażnika (min./maks.) Pojemność akumulatora (netto/brutto) Maksymalna moc ładowania AC Maksymalna moc ładowania DC Opony (przód; tył) Osiągi, zużycie energii (dane producenta) Prędkość maksymalna Przyspieszenie 0-100 km/h Średnie zużycie energii Zasięg Cena wersji podstawowej (z tym samym silnikiem) Cena wersji testowanej
elektryczny elektryczny
286 KM 286 KM
545 Nm 545 Nm
tylny tylny
aut./1-biegowa aut./1-biegowa
447/187/163 cm 466/188/162 cm
277 cm 277 cm
9,7 m 9,3 m
2027/648/1000 kg 2066/584/1200 kg
440/1455 l 585/1710 l
77,0/82,0 kWh 77,0/82,0 kWh
11 kW 11 kW
135 kW 135 kW
235/50 R20; 255/45 R20 235/55 R19; 255/50 R19
180 km/h 180 km/h
6,4 s 6,7 s
14,5-15,6 kWh/100 km 15,0-16,0 kWh/100 km
571-576 km 545-578 km
191 270 zł 209 900 zł
200 270 zł 209 900 zł

Ergonomiczne fotele za 1800 zł w Fordzie są bardzo wygodne, wysokie osoby docenią wysuwane podparcie ud, a funkcja masażu – podobnie jak w Skodzie – skutecznie zapobiega spięciom mięśni. Siedzenia w Enyaqu zapewniają jednak lepsze trzymanie boczne. Wyższy komfort podróży czeskim autem to także zasługa przyjemniejszej akustyki.

Moc, ładowanie, zasięg: jedno serce

Mimo identycznego napędu i nieco wyższej masy Enyaq zużył w naszym teście 17,2 kWh/100 km, czyli o pół kilowatogodziny mniej niż rywal z Kolonii (17,7 kWh na 100 km). Pewną rolę odgrywa tu aerodynamika – współczynnik oporu powietrza jest w Skodzie o 16% niższy niż w Fordzie.

W obydwu przypadkach zapotrzebowanie na energię utrzymuje się jednak na bardzo przyzwoitym poziomie, zwłaszcza iż pracujący w każdym z tych elektrycznych SUV-ów silnik AP 550 z oferty VW rozwija 286 KM oraz 545 Nm, co pozwala rozpędzić się do „setki” w kilka ponad 6 s. I w Skodzie, i w Fordzie prędkość maksymalną ograniczono do 180 km/h.

Oba auta oferują dosyć przeciętną maksymalną moc ładowania: 11 kW prądem przemiennym i 135 kW prądem stałym. fot. Daniela Loof/AZ

Stale dostępny moment obrotowy skłania do częstszego, niż to konieczne, wykorzystania mocy, co z kolei powoduje wzrost zużycia energii i zmniejszenie zasięgu. W teście Ford na jednym ładowaniu pokonał 435, Skoda – 447 km, żadne z aut nie wymaga więc częstych przystanków na uzupełnienie prądu. Przerwy na ładowanie mogłyby być jednak krótsze, gdyby energię dało się pobierać z wyższą mocą – w tej chwili oba modele mogą przyjąć maksymalnie 135 kW. Dla porównania Enyaq z napędem na wszystkie koła osiąga 175 kW.

Prowadzenie: dwa temperamenty

Czeski pojazd znakomicie sprawdza się jako bezpieczny samochód dla rodziny. Nie okrąża toru zbyt dynamicznie, ale za to robi harmonijne wrażenie. Zdradza niewielkie reakcje na zmiany obciążenia, a te – jeżeli już się pojawią – przebiegają w niemal zwolnionym tempie, dając kierowcy wystarczająco dużo czasu w odpowiednie działanie. A system ESC skutecznie „łapie” Skodę, zanim jej tylna oś straci przyczepność.

DANE TESTOWE Ford Explorer 77 kWh RWD Skoda Enyaq 85 Przyspieszenie 0-50 km/h Przyspieszenie 0-100 km/h Hamowanie 100-0 km/h (zimne) Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) Poziom hałasu przy 50 km/h Poziom hałasu przy 100 km/h Okrążenie toru testowego Prędkość w slalomie (co 18 m) Średnie zużycie energii Rzeczywisty zasięg
2,7 s 2,8 s
6,1 s 6,3 s
33,8 m 34,8 m
33,4 m 34,6 m
59,0 dB 58,0 dB
66,0 dB 64,0 dB
1:47,4 min 1:49,0 min
63,3 km/h 62,7 km/h
17,7 kWh/100 km 17,2 kWh/100 km
435 km 447 km

Explorer („odkrywca”) udowadnia natomiast, iż w pełni zasługuje na swoją nazwę i gwałtownie ujawnia spory potencjał do zabawy. Bezpośredni układ kierowniczy sprawia, iż samochód z Kolonii spontaniczniej niż Enyaq reaguje na zmiany kierunku, a jego nadwozie nie przechyla się nadmiernie podczas jazdy.

O 56 kg lżejszy Ford z lekkością pokonuje kręte odcinki. Po zbyt szybkim wejściu w łuk i zdjęciu nogi z gazu tył znacznie żwawiej niż w przypadku Skody wkręca się w zakręt – choć wciąż przebiega to w akceptowalnym tempie – zanim „złapie” go system kontroli trakcji. Dzięki temu Ford jest przyjemniejszy w prowadzeniu niż Skoda, przekonuje także krótszymi drogami hamowania.

Ceny i wyposażenie: zbliżony poziom

Ford obniżył cenę Explorera i teraz w wersji Premium jest on nieco tańszy od Enyaqa 85 – ten pierwszy kosztuje 200 270 zł, podczas gdy za czeskie auto trzeba zapłacić 209 900 zł. Skoda jest trochę słabiej wyposażona, ale oferuje więcej opcji.

fot. Daniela Loof/AZ
PUNKTACJA maksymalna liczba punktów Ford Explorer Skoda Enyaq Nadwozie i wnętrze Wymiary wnętrza Wykończenie i ergonomia Wyciszenie Multimedia i obsługa Bagażnik SUMA Układ napędowy Osiągi Praca napędu Zasięg Zużycie energii SUMA Właściwości jezdne Prowadzenie Komfort jazdy Układ kierowniczy Hamulce SUMA Wyposażenie i koszty Cena zakupu Poziom wyposażenia Systemy bezpieczeństwa Wyposażenie dodatkowe SUMARAZEMMIEJSCA
50 39 40
10 7 8
10 5 6
10 9 9
20 13 18
100 73 81
30 20 20
10 7 7
10 7 7
30 18 19
80 52 53
30 24 21
30 18 24
10 9 9
20 14 13
90 65 67
50 12 11
40 21 18
30 17 17
10 3 4
130 53 50
400 243 251
2 1

Ford Explorer, Skoda Enyaq – podsumowanie

Wykorzystujące ten sam napęd, konstrukcję zawieszenia i wiele innych elementów Ford Explorer 77 kWh RWD i Skoda Enyaq 85 w naszym porównaniu ujawniły całkiem odmienne charaktery. Nowy Explorer stawia raczej na dynamikę jazdy, natomiast odświeżony Enyaq to bardziej wszechstronny pojazd, który oferuje wyższą użyteczność na co dzień. Skoda wygrywa więc pojedynek, pozostawiając Fordowi rolę dynamicznej alternatywy. Oba modele łączy natomiast mocny, a jednocześnie oszczędny silnik elektryczny.

Ford Explorer 77 kWh RWD Premium – galeria zdjęć

2138

Skoda Enyaq 85 – galeria zdjęć

2139

Idź do oryginalnego materiału