
Aktualna gama modelowa włoskiej marki na Starym Kontynencie jest mocno okrojona. Ma jednak zwiększać się stopniowo, co oznacza, iż fani motoryzacji mogą oczekiwać kolejnych debiutów. Czy wśród nich będzie Fiat Punto w nowym wydaniu? Biorąc pod uwagę aktualne tendencje rynkowe, jest to adekwatny kierunek.
Fiat Punto w nowym wydaniu – dobry pomysł
To już kultowy samochód miejski, którego początki sięgają 1993 roku. Wtedy właśnie na rynek trafiła jego pierwsza generacja. Błyskawicznie zdobyła popularność i zadomowiła się w naszym kraju. Fiat Punto w nowym wydaniu ma potencjał na powtórzenie tego sukcesu. Liczymy, iż znany producent zechce to wykorzystać.
Przypomnijmy, iż ostatnie wydanie tego modelu produkowane we Włoszech zakończyło swoją misję w 2018 roku. To naprawdę długi okres stagnacji w popularnym segmencie. Teoretycznie, jego sukcesor jest Fiat 600, ale to zupełnie inna koncepcja samochodu.
Coraz większa liczba klientów preferuje pragmatyczne podejście, dlatego szuka solidny i stosunkowo prostych samochodów, które nie będą przesadnie innowacyjne, a co za tym idzie – skomplikowane i drogie w utrzymaniu.
Powrót do klasycznego, miejskiego hatchbacka wydaje się zatem naprawdę dobrym pomysłem. Przynależność do koncernu Stellantis może ułatwić wszystkie procesy. To jasne, iż nowe Punto byłoby bliskim krewnym Opla Corsy.
Klasyczny styl w nowym wydaniu
Fiat Punto w nowym wydaniu wciąż jest rozważany przez producenta, o czym pojawiły się informacje już kilka miesięcy temu. Póki co jednak nie ma żadnych szczegółów na ten temat. Postanowiliśmy więc poprosić sztuczną inteligencję o jej wizje tego modelu.
ChatGPT stworzył własny projekt w oparciu i kilka wskazanych aspektów. Auto miało zachować gabaryty odpowiednie dla segmentu B oraz oferować styl retro, który nawiązywałby do starszych modeli tej firmy.

Efekty wydają się naprawdę zadowalające. Front jest minimalistyczny i oferuje dobre proporcje. Wąskie reflektory z ciemnymi kloszami zostały optycznie połączone czarną listwą. Na środku tej ostatniej znajduje się nazwa producenta. Z kolei zderzak charakteryzuje się wyraźnymi obłościami.
Profil auta ujawnia zgrabną sylwetkę z lekko opadającą linią dachu, którą zwieńczono sporym spojlerem lekko osłaniającym tylną szybę. Boczne przeszklenia wydają się duże, co zwiastuje dobrą widoczność. Niezłe wrażenie robią także wieloramienne felgi aluminiowe.

Tył też ma w sobie sporą dawkę oryginalności. Oferuje nowoczesność, która uwzględnia aktualny nurt stylistyczny stosowany choćby w modelu 500. Co ważne, jest przy tym naprawdę bardzo spójny.
Dobrze prezentują się lampy, których zewnętrzne części przypominają kształtem te zastosowane w Peugeocie 208. Ponadto, projekt uwzględnia czarny panel, który również może przypominać francuskie auto.

Dobre prezentuje się także wnętrze, które oferuje połączenie nowoczesności z dobrą ergonomią i poprawnym stylem. Zegary są cyfrowe i osadzone we adekwatnym miejscu. Przed nimi znajduje się kierownica z fizycznymi przyciskami na ramionach.
Centralne miejsce zajmuje ekran multimedialny, którego interfejs byłby spójny z instrumentem znanym z innych modeli tego koncernu. Co ważne, projekt AI nowego Fiata Punto zachował niezależny panel klimatyzacji, który sprzyja wygodnej obsłudze.
Fiat Punto w nowym wydaniu musi być spalinowy
Włoski potentat motoryzacyjny doskonale wie, iż musi zachować zdywersyfikowaną ofertę, by utrzymać odpowiednie zainteresowanie klientów w Europie. Historia z elektryczną „Pięćsetką” była dla nich kosztowną nauczką i lepiej wyciągnąć z niej wnioski.
To oznacza, iż Fiat Punto w nowym wydaniu musiałby otrzymać odpowiednie układy napędowe. Na podstawie oferty Stellantis łatwo wywnioskować, co trafiłoby pod jego maskę. Wydaje się, iż największe szanse miałaby miękka hybryda montowana w innych modelach. Oparto ją na doładowanej jednostce benzynowej o pojemności 1,2 litra. To poprawiona konstrukcja z łańcuchem rozrządu.
Układ mHEV może występować w dwóch wydaniach: 111-konnym i 145-konnym. W obu przypadkach można liczyć na sześciobiegową, dwusprzęgłową przekładnię automatyczną i napęd na przednią oś. Uzupełnieniem oferty byłaby pewnie wersja na prąd, czyli e-Punto.
Pozostaje wierzyć, iż producent da zielone światło temu projektowi i niedługo zobaczymy kolejną generację tego kultowego modelu. Aby dać jej szansę na sukces, konieczna byłaby również rozsądnie skalkulowana cena.