Pod koniec ubiegłego tysiąclecia Fiat Cinquecento był w Polsce jednym z najbardziej popularnych modeli. Oczywiście wynikało to z czysto praktycznego podejścia. Był produkowany w Polsce, w Tychach, więc był bardzo łatwo dostępny i jednocześnie tani. kilka osób jednak wie o tym, iż Cinquecento było oferowane z silnikiem elektrycznym. Nie mówimy tu o żadnych garażowych przeróbkach, a o fabrycznej, elektrycznej wersji Elettra.
Elektryczny Fiat Cinquecento?
Wiele osób wychodzi z mylnego założenia, iż samochody elektryczne to nowa, rewolucyjna technologia. Już w okolicach 1830 roku produkowano różnego rodzaju pojazdy, które były zasilane właśnie energią elektryczną. Praktycznie cały XIX wiek to rozwój samochodów elektrycznych. Rozwój często niezwykle prężny, idący w parze z kolejnymi ekscytującymi wynalazkami. Sam Ferdynand Porsche rozpoczynał przecież budowanie swojej marki od konstrukcji samochodów z silnikiem elektrycznym. Natomiast fakty są takie, iż rozwój silników spalinowych sprawił, iż wyparły one te elektryczne. Nikt więcej nie widział sensu w ich wykorzystywaniu.
Oczywiście ten napęd elektryczny cały czas gdzieś tam obecny był. Również w Polsce, gdzie od 1971 roku produkowano pojazdy Melex. Co interesujące – z pojazdami elektrycznymi pracowano nie tylko w Mielcu. Działo się to również w fabryce w Tychach, gdzie powstawał… Fiat Cinquecento z napędem elektrycznym. I oczywiście bardzo krótko przybliżona przeze mnie historia motoryzacji wskazuje, iż nie było to nic wielce rewolucyjnego. Było to jednak pewnego rodzaju wydarzenie, pewna ciekawostka. Wszak był to pierwszy seryjnie produkowany samochód elektryczny w naszym kraju.
Udało się? Nie do końca…
Fiat Cinquecento Elettra był produkowany w latach 1992-1996. W tym czasie powstało… około 100 samochodów. Musimy traktować to jednak w kategoriach ciekawostki. Wersja elektryczna wykorzystywała to samo zawieszenie i skrzynię biegów. Co się zmieniło? Oczywiście zmienił się silnik. W miejsce jednostki spalinowej trafiła elektryczna. Taka o mocy… 12,5 koni mechanicznych. Tak, to nie błąd. Na dodatek baterie zajmowały tyle miejsca, iż był to samochód 2-osobowy. Na domiar złego, te baterie przekładały się też na potężną masę samochodu.
12 koni mechanicznych, 35 Nm momentu obrotowego. Maksymalna prędkość na poziomie 70 km/h i zasięg około 100 kilometrów. Pierwsze trzy parametry sprawiają, iż nie możemy spojrzeć na Cinquecento Elettra jakkolwiek poważnie. Natomiast sam zasięg? Osobiście uważam, iż 100 kilometrów to w tym kontekście naprawdę świetny wynik. Zwłaszcza, iż pierwszy Fiat 500e produkowany kilkanaście lat później miał zasięg w okolicach 130 kilometrów. Oczywiście dziś Fiata Cinquecento w wersji elektrycznej praktycznie nie da się już spotkać. Nie da się go też kupić, chociaż… mam wrażenie, iż takie ogłoszenie mogłoby wywołać małą furorę, a elektryczne Cinquecento mogłoby się sprzedać drożej, niż ktokolwiek kiedykolwiek mógłby przypuszczać.
Zdjęcie główne: Guillaume Vachey from Chalon sur Saone, France – Fiat Cinquecento, CC0, Wikimedia Commons