Chery Tiggo 7 debiutuje u nas dość późno, ale ma w rękawie asy mogące pozwolić mu co najmniej dorównać popularnością trochę bardziej znanym pokrewnym modelom.
Chińskie auta trudno już nazywać egzotycznymi. Mimo krótkiego stażu rynkowego w pierwszym półroczu 2025 r. MG było 14. najchętniej wybieraną marką na naszym rynku, Omoda była 21., Jaecoo 23., a 26. i 29. pozycję zajęły Baic i BYD. Biorąc to pod uwagę, można uznać debiut marki Chery (to także nazwa koncernu, do którego należą m.in. wspomniane Omoda i Jaecoo) w czerwcu tego roku za nieco spóźniony. Wydaje się jednak do tego dobrze przygotowana. Najpierw bardzo udany okazał się testowany przez nas w „Motorze” nr 36/2025 SUV klasy średniej Chery Tiggo 8, a teraz nie gorsze wrażenie zrobił na nas kompaktowy SUV Tiggo 7. Ale po kolei.
Dość wysoki profil ogumienia (225/60 R18) pomaga walczyć z wybojami, ale opony Maxxis nie zachwyciły w próbach hamowania.
fot. Adam Mikuła/Motor
Pierwszy as – normalność
Mierzące 4,55 m nadwozie Tiggo 7 wyróżnia się detalami, jak gładki grill, „ząbek” na końcu dolnej linii okien czy wyglądające na zaplecione tylne światła, ale sylwetkę ma dość typową, nierzucającą się w oczy. Ten nieekstrawagancki wygląd należy do mocnych stron chińskiego SUV-a.
I pasuje do równie nieudziwnionego wnętrza. Otoczenie kierowcy jest ergonomicznie rozplanowane i przyjemnie wykończone. Na uwagę zasługuje też przyjazna obsługa. Sporo funkcji ustawia się na ekranie (dość łatwo, choć czasem brakuje przycisku powrotu do poprzedniego menu), ale – w przeciwieństwie do Tiggo 8 – są tu też panele do ustawiania klimatyzacji czy lusterek. Jest i tradycyjna dźwignia automatu.
Całkiem konwencjonalny kokpit z czytelnymi wyświetlaczami 12,3", dobre wykończenie, niezła widoczność, wygodna obsługa nieprzesadnie oparta na ekranie. Dźwignia automatu jak w Volvo, osobny panel klimatyzacji.
fot. Adam Mikuła/Motor
Drugi as – wygoda
SUV-y są z natury nastawione na komfort, a nie dynamikę – i Chery nie walczy z tą naturą. Tiggo 7 otrzymało stosunkowo miękki układ jezdny, dobrze radzący sobie z większością nierówności na drogach niższych kategorii. Te największe nieco wzruszają nadwozie, a na trasach szybkiego ruchu zdarza się delikatny „galop”, ale generalnie, siedząc w wygodnej pozycji na komfortowych fotelach (w testowanej wersji podgrzewanych i wentylowanych), nie czuje się zbyt wielu wstrząsów. Przy wyższych prędkościach nieco za głośno słychać jednak szum powietrza opływającego nadwozie.
Tiggo 7 nie przepada za gwałtownymi zwrotami, zwłaszcza naprzemiennymi (układowi ESP zdarza się zainterweniować choćby przy dynamicznej zmianie pasa), ale zakręty pokonuje sprawnie, podsterowność ujawnia późno i płynnie, naturalnie odpowiada na ujęcie gazu w łuku. Tylko hamuje słabo – podczas naszych prób (na oponach Maxxis Victra Sport 5 SUV) nie udało mu się zatrzymać z prędkości 100 km/h na dystansie krótszym niż 39 m.
| benz., turbo + elektr. |
| 1499 cm3 |
| R4/16 |
| 143 KM/5200 |
| 204+136/279 KM |
| 215 Nm/b.d. |
| 295+120/365 Nm |
| przedni; aut./1-bieg. |
| 455/186/170/267 cm |
| 11,0 m/15,3 cm |
| 1790/505/1000 kg |
| 500/1305 l |
| 60 l (Pb 95)/18,3 kWh |
| 225/60 R18 |
| 180 km/h |
| 8,2 s |
| 6,0 l/100 km |
| 1000/90 km |
| 154 900 zł |
| 164 900 zł |
Trzeci as – sprawność
Testowane Tiggo 7 to 279-konny plug-in wykorzystujący benzynowy silnik 1.5t (143 KM) oraz dwa elektryczne: trakcyjny 204 KM i rozrusznik-generator 136 KM. Samochód do 70 km/h wprawia w ruch tylko „elektryka” (od 40 km/h z akompaniamentem benzynowej jednostki generującej prąd), a później sekcja spalinowa przy udziale elektrycznej. Całość działa płynnie, przeważnie cicho, i zapewnia lepsze osiągi, niż obiecuje producent – nasze pomiary przyspieszenia 0-100 km/h dały wynik 7,5 zamiast 8,2 s.
Lepsze niż katalogowe okazało się też średnie spalanie w czasie testu: 5,7 wobec 6,0 l/100 km. Wprawdzie „na prądzie” nie udało nam się pokonać deklarowanych 90 km, ale 80 to i tak dużo, podobnie jak ponad 1000 km na pełnym baku (aż 60 l).
| 3,1 s |
| 7,5 s |
| 13,4 s |
| 39,1 m |
| 39,6 m |
| 57,1 dB |
| 64,6 dB |
| 98 km/h |
| 2,7 |
| 6,0/5,4/5,7 l/100 km |
| 1050/80 km |
Czwarty as – przystępność
Chery Tiggo 7 oferowane jest ze 147-konnym benzynowym silnikiem 1.6 turbo i automatem już od 124 900 zł, a za rozsądne 154 900 zł można mieć topową wersję 4x4 lub... bazową hybrydę plug-in. Opisywana odmiana Prestige kosztuje o 10 tys. zł więcej, ale – biorąc pod uwagę adekwatnie kompletne wyposażenie – to wciąż niedużo.
Chery Tiggo 7 CSH – zdjęcia
2175
Chery Tiggo 7 CSH: ładowanie
Litowo-żelazowo-fosforanowy akumulator Chery Tiggo 7 CSH może się pochwalić niezłymi 18,3 kWh pojemności brutto, dzięki czemu zapewnia równie niezły zasięg w trybie elektrycznym: katalogowo 90 km, realnie 80 km latem. Co ważne, i rzadko spotykane w plug-inach, można go ładować nie tylko prądem przemiennym (z mocą sięgającą 6,6 kW, od 30 do 80% w trzy godziny), ale także szybciej, prądem stałym (do 40 kW, 30-80% w zaledwie 20 minut). Jeszcze bardziej nietypowe jest to, iż samochód zapewnia znaną raczej z „elektryków” funkcję V2L pozwalającą zasilać prądem z jego akumulatora trakcyjnego urządzenia zewnętrzne (z mocą do 3,3 kW).

Chery Tiggo 7 CSH: plusy i minusy
Nadwozie i wnętrze
- nieudziwniony design nadwozia i kokpitu, spora, przyjemnie wykończona kabina, wygodne siedzenia, dobra widoczność
- słabe wyciszenie, głośny trzask drzwi
Układ napędowy
- dobre osiągi, częste poruszanie się (dynamiczne) w trybie elektrycznym, małe zużycie paliwa, płynne przełączanie między obydwoma rodzajami zasilania i duży zasięg na obu
Właściwości jezdne
- sprawne tłumienie wstrząsów na większości wybojów, stabilność na prostej, przyzwoite prowadzenie w łuku
- niechęć do nagłej zmiany kierunku, wyraźne przechyły
Wyposażenie i cena
- bardzo rozsądna cena, obfite wyposażenie, korzystna gwarancja (7 lat lub 150 000 km, plus 8 lat/160 000 km na „elektrykę”)
- brak jakichkolwiek dodatków
Chery Tiggo 7 CSH i rywale
- Chery Tiggo 7 CSH Prestige (279 KM, 0-100: 8,2 s) – 164 900 zł
- Jaecoo 7 Super Hybrid Exclusive (143+204 KM, 0-100: 8,5 s) – 169 900 zł
- Hyundai Tucson 1.6 T-GDI PHEV 2WD Sm. (288 KM, 0-100: 7,5 s) – 173 900 zł
Inne tanie SUV-y PHEV: Kia Niro (4,42 m, 178 KM, 169 600-190 300 zł), MG HS (4,67 m, 272 KM, 154 500-163 500 zł), Geely Starray (4,74 m, 263 KM, 149 900-166 900 zł).
Chery Tiggo 7 CSH – test: podsumowanie
Przemyślany, obszerny i wygodny SUV z mocnym i oszczędnym napędem, bogatym wyposażeniem, do tego oferowany w bardzo rozsądnej cenie oraz z dobrą gwarancją – Chery weszło do gry dosyć późno, ale z mocnymi kartami. A pnące się w statystykach sprzedaży modele Omody czy Jaecoo pokazują, iż i Tiggo 7 ma na naszym rynku przyszłość.

3 godzin temu















