Według mnie kooperacja Casio i Netflixa ma spore szanse stać się jedną z najdziwniejszych kooperacji tego roku. Ale być może ja po prostu zbyt słabo znam się na zegarkach i w świecie tego typu urządzeń takie rzeczy dzieją się regularnie.
Casio ponownie sięga po popkulturę, tym razem w duecie z Netflixem. Kultowy G-Shock DW-5600UE ma doczekać się edycji specjalnej inspirowanej serialem Stranger Things. To nie tylko gratka dla fanów Hawkins i Demogorgona, ale też przykład, jak zegarki stają się nośnikiem historii i emocji. Premiera limitowanej wersji spodziewana pozostało w tym roku, a branża już spekuluje o jej kolekcjonerskim potencjale.
Limitowany G-Shock: co wiemy o nowej edycji?
Według przecieków Casio przygotowuje specjalną wersję DW-5600UE, czyli jednego z najbardziej rozpoznawalnych modeli w całej rodzinie G-Shock. Klasyczny „kwadrat” od lat cieszy się opinią nie do zdarcia – odporny na uderzenia, wodoszczelny do 200 metrów i niezwykle prosty w obsłudze.

W edycji inspirowanej Stranger Things ten minimalizm ma zostać przełamany detalami nawiązującymi do serialu. Choć oficjalnych zdjęć jeszcze nie ma, spodziewane są motywy rodem z Hawkins, specjalne zdobienia tarczy, a także pudełko stworzone z myślą o kolekcjonerach. jeżeli historia wcześniejszych współprac Casio z Netflixem może być wskazówką, możemy oczekiwać naprawdę dopracowanych detali.
Casio i Netflix – duet skazany na sukces?
Współprace marek z popkulturą to dziś chleb powszedni, ale nie każda ma sens. Casio i Netflix mają jednak wyjątkowo spójny punkt styczny: lata 80.. Serial Stranger Things jest pełen odniesień do tamtej dekady, a Casio właśnie wtedy zbudowało swoją globalną popularność. Elektroniczne zegarki marki były obowiązkowym gadżetem dla nastolatków i dorosłych, a ich reklamy pojawiały się w filmach i czasopismach tamtej epoki.

W nowym projekcie Casio nie tylko sprzedaje zegarek, ale też sprytnie odwołuje się do nostalgii i emocji. Netflix wnosi ogromny zasięg medialny, Casio – legendarną technologię. Efekt? Produkt, który może stać się obiektem pożądania nie tylko wśród fanów serialu, ale też kolekcjonerów zegarków czy entuzjastów streetwearu.
A może są jeszcze dziwniejsze kolaboracje?
Casio i Netflix to połączenie, które na papierze wygląda nietypowo. Ale branża zegarkowa zna wiele przykładów jeszcze bardziej zaskakujących współprac:
- G-Shock × Gorillaz – czasomierze sygnowane przez wirtualny zespół muzyczny.
- Casio × Ducati – zegarki inspirowane włoską motoryzacją i pasją do wyścigów.
- G-Shock × FC Barcelona – modele w klubowych barwach, skierowane do kibiców piłki nożnej.
- Timex × Supreme – klasyczny zegarek w wydaniu streetwearowym, który sprzedał się w kilka minut.
- Nixon × Metallica – propozycja dla fanów ciężkiego brzmienia.
Na tle takich projektów Casio i Netflix nie wyglądają już tak dziwnie. Wręcz przeciwnie – okazuje się, iż ich kooperacja ma solidne podstawy i świetnie wpisuje się w trend łączenia marek technologicznych z popkulturą.
Zegarki jako wehikuł nostalgii i popkultury
Jeszcze kilkanaście lat temu zegarek był po prostu praktycznym narzędziem. Dziś staje się modowym manifestem, symbolem stylu i emocji. Limitowane edycje inspirowane muzyką, filmem czy sportem to sposób na wyróżnienie się w świecie przesyconym masową produkcją.
W przypadku Casio i Netflixa ten efekt działa podwójnie. Z jednej strony mamy klasyczną, wytrzymałą konstrukcję, która cieszy się niezmienną popularnością. Z drugiej – świat Hawkins, pełen klimatu lat 80., neonowych kolorów i nostalgii, który idealnie współgra z DNA marki.
Źródła: Casio / Zdjęcie: Casio